To nie jest nic bardzo strasznego, można nad tym popracować, choć początki zwykle nie będą łatwe.
Każdy z nas miewa takie momenty, bez względu na to, jaki się ma charakter.
Sama często tak miewam, szczególnie jak spotykam jakiegoś dawnego znajomego, a w rodzinie też są takie momenty - spokojnie, nic na siłę, jak będziesz w trakcie rozmowy to na razie niech druga strona podrzuca tematy, ale nie wstrzymuj się przed odpowiedzią, możesz nawet mówić nieco więcej i w ten sposób zamaskować to, że sama nie podrzucasz tematów.
To minie, wierz mi