Postautor: Proservand » 09 wrz 2014 11:22
Mój Bartek do roku czasu rozwijał się normalnie,gdzieś ok pół roku póżniej zaczął wywracać oczy do góry,na początku tylko raz na jakiś czas,pózniej coraz częściej.wygłądało to jakby miał problemy z oczami,okazało się że to jednak padaczka.w jeden dzień robią mu eeg,a na drugi lądujemy w szpitalu,gdzie wykonali mu badania,typu krew,mocz,rezonans...koszmar.okazało się że każde wywrócenie gałek to był atak,nawet jak spał to je miał,dziennie coś ok 50.co miesiąc jeżdże z Bartkiem na eeg,ostatnio udało się ustalić że jest to padaczka na światło,zamieniono syrop keppra na depakin w granulacie.liczba ataków spadła do kilku dziennie,a zdażaja się dni w którym nie ma żadnego.znowu słysze słowo mama,wie juz gdzie ma nos,oko,ucho,chodzi coraz sprawniej.podobno da się to wszystko nadrobić,z niecierpliwością na to czekam.Bartuś ma teraz 26 miesięcy, Alicja miesiąc,mam nadzieje,że dalej już będzie tylko dobrze:)