armani34 pisze:Ja mowie o wielkich firmach, ktore pracuja 365 dni w roku I agencyjni nierzadko stanowia 1/2 sile roboczej o ile nie wiecej.
.....
ja nie mowie o przypadkach sezonowych ale normalnych zakladach, fabrykach, warehousach gdzie agencyjny rak sie rozplenil I trwa w najlepsze
przyklady ktore podales sa ksiazkowymi modelami firm w ktorych przemial zalezy od sezonu/zamowien.
polowa pracownikow zatrudnionych przez agencje jest wlasnie od tego aby firma nie zbankrutowala w przypadku zmniejszenia produkcji.
co do aktualizacji pracownikow przez agencje to masz racje, to nic dobrego dla pracownika ze tak sie dzieje. nie slyszalem natomiast o przepisie ktory nakazywalby zrownywanie pensji po 3 miesiacach. prosze rozwin to jakos bo ratlerek jest ciekawy.
raz jeszcze, agencje sa potrzebne takiego typu firmom jak swieze powietrze. bez nich prezesi nie jezdziliby wlasnie lambordziniami albo nie lataliby helikopterami. a w prowadzeniu chyba miedzy innymi o to chodzi? czy jestem w bledzie?
poza tym do istnienia agencji potrzebnych jest tez kilka warunkow do spelnienia. jednym z nich jest zgoda pracownika na wspolprace na jasno okreslonych zasadach. drugim jest zapotrzebowanie, czyli klientela, w tym przypadku firmy, twoje fabryki, lerhalsy itd.
jezeli nie byloby zapotrzebowania na agencje to by ich nie bylo.
ps. agencja to tez firma. tez nalezy ja utrzymac. i jesli istnieje przepis, na ktory ty sie powolujesz to jestem przekonany, ze zarzad agencji tez kombinuje jak robic zeby zarobic.
ps 2. myslales kiedys o wolontariacie? robic cos za darmo albo nawet dokladajac finansowo, marnujac swoj cenny czas.