O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Męskie (samcze) życie na emigracji...

Postautor: MiloMinderbinder » 17 kwie 2008 15:21

Samcze, dlatego, że dla niektórych to może wydawać się "niemęskie".

Oczywiście dla tych, ktorzy uzywają za dużo żelu do włosow ;)

Czy na emigracji częściej niż w Polsce zdaża, lub zdazalo, Wam się:

Wyjść na niewinny spacer, spotkac znajomych, pojść na niewinne piwo, potem pójśc do niewinnego klubu ze stripteasem, potem przypominac sobie, niewinnie: co ja robiłem, gdzie ja bylem i czyje to majtki?

Albo, zaprosić znajomych na obiad, z niewinną szklaneczką whisky albo whiskey, po niewinnej szklaneczce pójść do kolegi, który mieszka sam, pożyczyć np. płyty, lub... nie wiem, i potem wysłuchiwac od kolegi: "kto mi kurwcze połamał ławę"?

Albo pojechac w piątek dwieśćie mil na koncert/mecz i w poniedziałek iśc nieogolonym w tym samym ubraniu do pracy?

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 17 kwie 2008 17:03

Nie uzywam zelu do wlosow, ale owszem zdarzalo sie :)

Najwieksze ekstremum prosto z baletow na samolot na ibize, potem kima gdzies na lawce na lotnisku, potem balet, rano kima na plazy, na samolot do londka, w domu szybka zmiana ciuchow i do roboty :)

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 17 kwie 2008 17:26

nie pije wiele wiec jesli robie glupoty to raczej z pelna swiadomoscia, co nie odbiera mi przyjemnosci :) na ibize sie wybieram w tym roku, jak to tam wyglada ? fajno jest ? :)

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 17 kwie 2008 17:34

fajno :)
niedlugo lece znowu, tym razem z dziewczyna :) czekam tylko na wyplate hehe

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 17 kwie 2008 17:57

Artur79 pisze:nie pije wiele wiec jesli robie glupoty to raczej z pelna swiadomoscia, co nie odbiera mi przyjemnosci :) na ibize sie wybieram w tym roku, jak to tam wyglada ? fajno jest ? :)


No cóż, robienie głupot po trzeźwemu to "inna jakość". :D

Ibiza, piękny kontynent :lol:

ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 18 kwie 2008 00:51

nierozumiem dlaczego meskie i samcze...?
nas spotykaja takie same sytuacje...

nazirus
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 02 wrz 2007 17:42

Postautor: nazirus » 18 kwie 2008 07:30

Dorzucilbym budzenie sie na plazy i poranna toalete w morzu po impreskach w Blackpool :)

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 18 kwie 2008 08:50

Fajnie. Ale uwierz mi, ze nie spotykaja Cie takie same sytuacje.
Znowu rozpeta sie dysputa o roli kobiety w rodzinie..... i relacjach damsko meskich. 8)

ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 18 kwie 2008 14:04

panie Samcze,nie mam rodziny tzn dzieci i meza...
szalenie interesujace jakie sytuacje mnie nie spotykaja??

(pomijajac te dziecinne imprezki o ktorych piszesz)

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 18 kwie 2008 14:06

No właśnie te dziecinne imprezki o których pisze Cię nie spotykają....













8)

ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 18 kwie 2008 14:07

juz nie....nudne sie zrobily i czasu jakos malo....

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 18 kwie 2008 14:22

Widzisz i to jest różnica między nami. Ja uwazam, że to odemnie zalezy czy bedą nudne czy nie ;) A czasu mam bardzo mało, czasem pracuje przez dwa tygodnie bez przerwy (oczywiście nie wliczając spania ;) ) ale czas jakoś się zawsze znajdzie.

Być facetem to jest proste... ale być prawdziwym facetem, to już wymaga trzymania się pewnych zasad....

1. Każdy facet, który przynosi kamerę na wieczór kawalerski może zostać legalnie ubity, a jego ścierwo ma zostać zjedzone przez współimprezowiczów.

2. Pod żadnym pozorem dwóch facetów nie może iść pod jednym parasolem.

3. Facet ma prawo płakać tylko w niżej wymienionych sytuacjach:
- w chwili gdy Angelina Jolie zaczyna rozpinać bluzkę
- po skasowaniu Ferrari swojego szefa
- kiedy twoja randki używa zębów

4. Facet musi wpłacić kaucję za swojego kumpla minimum w ciągu 12 godzin, chyba, że ów kumpel załatwił kogoś z jego rodziny

5. Jeżeli znasz innego faceta dłużej niz 24 godziny, jego siostra jest dla ciebie - NIEOSIĄGALNA. No... chyba, że się z nią później ożenisz.

6. Minimalny okres czasu przez jaki musisz czekać na innego faceta, który się spóźnia wynosi 5 minut. Maksymalny czas wynosi 6 minut.

7. Narzekanie na temat marki piwa jakie (ZA DARMO!!!) daje ci twój kumpel jest całkowicie zakazane. No chyba, że browar ma temperaturę pokojową, albo kumpel daje ci Karmi.

8. Żaden mężczyzna nigdy nie będzie kupował prezentu urodzinowego dla innego mężczyzny (de facto... nawet fakt pamiętania o samych urodzinach jest tylko opcjonalny).

9. Podczas oglądania meczu z innymi facetami dozwolone jest zapytanie o wynik, ale nigdy o to kto gra z kim.

10. Facet może "opaść" tylko i wyłącznie po doprowadzeniu kobiety do orgazmu. Jeżeli pozwalasz sobie na "opadnięcie" przy niej z innego powodu, to znaczy, że ta babka jest twoją żoną.

11. Drink "z palemką" (+ różne słomki... owocki... etc...) facet może wypić tylko na tropikalnej plaży... o ile poda mu go supermodelka w toplesie... i kiedy ów drink jest za darmo.

12. Facet nigdy nie zakłada stringów. Ani tych męskich ani... żadnych! NIGDY!!! Temat zamknięty!!!

13. Jeżeli facet ma rozpięty rozporek to jest to tylko i wyłącznie jego problem. Ty łosiu nic nie widziałeś! Nic!!!

14. Kobiety, które twierdzą, że "uwielbiają oglądać sport" powinny być traktowane jako szpiedzy, dopóki nie wykażą się doskonałą znajomością tematu oraz nie zjedzą co najmniej 1/4 kubełka KFC

15. Facet musi publicznie i z głębi serca wyrazić kondolencje z faktu tragicznej śmierci kota jego dziewczyny, nawet jeżeli to on sam polał kota benzyną i rzucił zapałkę.

16. Jeżeli komplementujesz "sześciopak" innego faceta... to obyś mówił o jego zdolności doboru piwa.

17. Zdania, które nie będą wymawiane podczas podnoszenia ciężarów w siłowni w obecności innego faceta:
- Tak dziecinko! Pchaj mocniej!
- No dalej! Zrób to jeszcze raz!
- Jeszcze jedna seria i lecimy pod prysznic!
- Niezły tyłek! Jesteś Koziorożcem?

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 18 kwie 2008 14:25

nazirus pisze:Dorzucilbym budzenie sie na plazy i poranna toalete w morzu po impreskach w Blackpool :)


Można to dowolnie modyfikowac, np:

"Dorzuciłbym budzenie się w toalecie w Blackpool po impreskach w morzu"

;)

MiloMinderbinder
Emigrant
Posty: 296
Rejestracja: 26 wrz 2007 17:27

Postautor: MiloMinderbinder » 18 kwie 2008 14:50

To jest prawdziwa historia.
To było olbrzymie wesele na około 300 osób. Po uroczystościach kościelnych, podczas przyjęcia, pan młody wszedł na podium i podszedł do mikrofonu, żeby przemówić do zgromadzonych gości. Powiedział, ze chciałby podziękować wszystkim za przybycie i za wsparcie podczas wesela, szczególnie, ze niektórzy przybyli z daleka. Szczególnie chciał podziękować rodzinom państwa młodych za przybycie i nowemu teściowi za zorganizowanie tak wspaniałego wesela. Chciał podziękować wszystkim za przybycie i prezenty i wszystko, powiedział, ze chciał dać każdemu specjalny prezent tylko od niego. Dlatego przykleił pod siedzeniem każdego krzesła kopertę. Powiedział, ze to prezent dla każdego i poprosił, żeby wszyscy otworzyli koperty. W każdej kopercie znajdowało się zdjęcie o rozmiarach 8x10 przedstawiające drużbę kochającego się z panna młodą. Miał on podejrzenia co do tych dwojga i wynajął prywatnego detektywa, żeby zbadał sprawę kilka tygodni przed ślubem. Potem stal na podium jeszcze przez parę minut obserwując reakcje tłumu, po czym odwrócił się do drużby i powiedział "F.. you" (nie wymaga tłumaczenia) potem odwrocił się do panny mlodej i tak samo powiedział "F... you" a potem skierował do oszołomionych gości "Spadam stąd". Zaraz w poniedziałek załatwił anulowanie ślubu. Podczas gdy większość z nas zerwałaby zaręczyny zaraz po odkryciu prawdy o romansie, ten facet przeszedł przez cale przygotowania i uroczystość jak gdyby nigdy nic. Jego zemsta: rodzice panny młodej zapłacili 32.000$ za przyjęcie dla 300 gości. Poinformował wszystkich o tym co się stało. Ale najlepsze ze wszystkiego, sponiewierał reputacje panny młodej i drużby na oczach ich wszystkich przyjaciół i całej rodziny: rodziców, braci, sióstr, dziadków, siostrzenic i siostrzeńców etc. Ten facet ma jaja

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 18 kwie 2008 19:39

Powiedzialbym ze jest idiota i to w dodatku z rogami :P

Nie dosc ze wszystkim pokazal ze jego przyszla malzonka wolala innego czlonka, to w dodatku, jesli niedoszli tesciowie znajda dobrego adwokata, zaplaci nie tylko za wesele ale i duzo wiecej.


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 44 gości