Witam
Wlasciwie to nie wiem co tu napisac, ale jakos tak poczulem ze powinienem.
Wyszlo jakos tak ze nie mam tutaj za duzo znajomych, mozna policzyc ich na palcach jednej reki
O dziewczynach juz nie wspomne - jesli o to chodzi to juz ponad rok jestem sam. Nie mowie ze nie probowalem kogos poznac, bo bylo tak - ale niestety dziewczyny np. nie prezentowaly jakiegos sporego poziomu inteligencji, zainteresowania swiatem... jednym slowem jak juz sie skonczyly tematy o Londynie, to praktycznie nie bylo juz o czym rozmawiac. Innym razem dalem sie naciagnac na drinki, a potem dziewczyna powiedziala ze wiecej sie ze mna nie spotka bo ma chlopaka i wiele innych przypadkow. Kolegow tez kiepsko bylo poznac... glownie frustracja zyciem, problemy alkoholowe... wstyd bylo z nimi gdziekolwiek wychodzic... No i doszedlem do momentu kiedy
wlasciwie, przestalem sie interesowac tym zeby kogos nowego poznac... Czuje, ze zamykam sie w sobie - nawet unikam kontaktu z ludzmi. Zaczalem sie zastanawiac co z tym zrobic. Wiem, ze to glupie ale nie chce miec znajomych 'nie z polski'. Nie chodzi mi tutaj moze o bariere jezykowa, co raczej inne spojrzenie na swiat (ignorancja, chlanie, seksik...) ktore mnie malo ciekawi... I w tym przypadku niestety zauwazylem ze tutaj w Anglii jesli chodzi o Polakow jest specyficzna grupa osob, ze tak powiem zorientowana na funty... Wydaje sie, ze jedyna mozliwoscia jest powrot do Polski, ale to tez nie wchodzi w gre. I w sumie nasuwa mi sie tutaj pytanie. Czy jest mozliwe znalezienie tutaj osob 'na poziomie' ? Ktore zamierzaja zostac, nie sa ograniczone przez chomikowanie funtow, lubia sie dobrze bawic, rozmawiac na najbardziej chore tematy jednoczesnie posiadajac pewien zdrowy dystans do siebie i innych, majacych ciekawe pomysly i chec realizacji... ?
Pozdrawiam