Londynek

może Ktoś sie orientuje gdzie mogłabym dowiedzieć się czegoiś więcej na temat praktyk za granicą?albo zna jakieś biuro, które zajmuje się takimi wyjazdami dla absolwentów?własnie w tym roku skończyłam SGH zaocznie, a pracuję już 5 lat w księgowości, ponieważ bardzo chciałabym podszkolić język angielski, postanowiłam poszukać praktyk w księgowości w anglii (interesuje mnie Londyn - moja siostra tam jest:)
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wskazówki!:)

Moge zapytac czemu praktyki? Masz ukonczona uczelnie i piecioletnie doswiadczenie w rachunkowosci, jesli do tego dojdzie dobra znajomosc jezyka nie powinnas mmiec najmniejszych problemow ze znalezieniem normalnej pracy.

gosiak_84 pisze:ponieważ bardzo chciałabym podszkolić język angielski

+

MarcFloyd pisze:do tego dojdzie dobra znajomosc jezyka

=




odpowiedz na twoje pytanie Marc

dokladnie tak...najpierw wolalabym podszkolic angielski..zwlaszcza przelamac tzw. bariery mowienia:) moj angielski nie jest zly..ale brakuje mi "obycia" z tym jezykiem.. dlatego praktyki wydaja mi sie najrozsądniejszym wyjsciem, a do tego nowe doswiadczenie w zawodzie...a potem moglabym szukac pracy juz na wlasną rękę:)

Mysle ze Marc ma racje, naprawde szkoda zebys tracila swoj czas na praktyki skoro masz doswiadczenie. Moj angielski byl bardzo przecietny gdy zaczynalem prace, dalej pozostawia bardzo duzo do zyczenia ale wystarcza mi do wykonywania moich obowiazkow. Gdzie jak gdzie, ale w Londynie sa przyzwyczajeni do obcych akcentów czy slabszego angielskiego, tu sie mowi okolo 200ma jezykami

Artur79 pisze:Mysle ze Marc ma racje, naprawde szkoda zebys tracila swoj czas na praktyki skoro masz doswiadczenie. Moj angielski byl bardzo przecietny gdy zaczynalem prace, dalej pozostawia bardzo duzo do zyczenia ale wystarcza mi do wykonywania moich obowiazkow. Gdzie jak gdzie, ale w Londynie sa przyzwyczajeni do obcych akcentów czy slabszego angielskiego, tu sie mowi okolo 200ma jezykami

Arturze znowu bzdury piszesz. Nie okolo, tylko ponad 200.

Widzisz Arturze, znowu nie masz racji, nawet nie wiesz co znaczy slowo okolo, ktorego synonimem jest dla podkreslenia Twojego bledu mniej wiecej.
O! to jednak nie Twoj blad zrozumienia slowa okolo.

Co do watku:
Nie mam pojecia o ksiegowosci ale nie wydaje mi sie aby trzeba bylo odbywac praktyki przed podjeciem pracy. Raczej obstawiam na nieznajomosc tutejszego prawa podatkowego czy jak to sie tam nazywa, ale mysle, ze to takze nie jest problemem w podjeciu regularnej pracy.

Powodzenia

Zalezy jakiej pracy i zalezy od rozumienia slowa praktyka Jesli praktyka w polskim rozumieniu (czyli szkolenie z parzenia kawy i wklepywania danych do komputera) to nie, nie jest problemem.

A powaznie: jesli zamierzasz np. prowadzic rachunkowosc w malej firmie, tzn byc osoba ktora jednoczesnie zna sie na payrollu, VAT, podatkach i inych takic to praktyka (tyle ze niekoniecznie w polskim rozumieniu) jest bardzo wskazana (najlepiej w chartered accountants).

Natomiast jesli interesuje cie praca w sredniej lub duzej firmie gdzie zajmujesz sie swoja "dzialka" to, jesli mam byc szczey, jakakolwiek "praktyka" jest ci zbeda.
Jedyne co ci potrzebne to jezyk. I tu zong: jesli uwazasz ze nie znasz go wystarczajaco dobrze by pracowac w biurze to nie ma najmniejszego znaczenia w jakim charakterze bys w tym biurze nie pracowala.

A prywatnie ci powiem ze ja sie z "praktykami" w UK nie spotkalem. Szwendalo sie u nas kiedys kilka osob z miejscowego college, ale oni byli tylko kilka dni. Sa osoby "trainee" ale to sa normalni pracownicy. Generalnie ludzie tu zazwyczaj studiuja kiedy juz pracuja zawodowo. W kazdym razie u mnie w firmie tak jest.

Ja sie spotkalem z praktykami. Ale bylo to bardziej na zasadzie ze osoba 'praktykujaca' siedziala obok pracownika i patrzala co robi zbytnio sie nie udzielajac, zadajac pytania co i jak jak byl jakis luz.

No to na takiej zasadzie byli ci z college, ale oni byli kilka dni tylko a nie dwa miesiace na przyklad.

usercostam pisze:

Artur79 pisze:Mysle ze Marc ma racje, naprawde szkoda zebys tracila swoj czas na praktyki skoro masz doswiadczenie. Moj angielski byl bardzo przecietny gdy zaczynalem prace, dalej pozostawia bardzo duzo do zyczenia ale wystarcza mi do wykonywania moich obowiazkow. Gdzie jak gdzie, ale w Londynie sa przyzwyczajeni do obcych akcentów czy slabszego angielskiego, tu sie mowi okolo 200ma jezykami

Arturze znowu bzdury piszesz. Nie okolo, tylko ponad 200.

jestes kims okolo idioty i w przyblizeniu kretynem