 )  Dla mnie najwiekszym atutem tego miejsca na razie to bliskosc autostrad M25 i M3. No i do M4 tez jest niedaleko. I byl to glowny powod mojego osiedlenia sie tutaj..... Mam nadzieje ze nie bede zalowal. Ludzie rzeczywscie przyjemni. Kobitka u ktorej wynajalem mieszkanie stara sie zebym nie narzekal: na poczatek kupila nowa kuchenke i lodowke. A sasiad zapukal wczoraj rano zeby sie zapytac czy wszystko w porzadku bo od tygodnia mnie nie widzial...takie sa te typowe angielskie miasteczka. Podobno kiedys byl tutaj zamek ale przez lata popadl w ruine....i...zniknal. Co do samochodow to rzeczywiscie wszyscy z tym przesadzaja. Ludzie wsiadaja do samochodu nawet gdy maja do przejechania kilkaset metrow. Ja tam jak tylko moge to chodze na piechote.... i ile sie da...
 )  Dla mnie najwiekszym atutem tego miejsca na razie to bliskosc autostrad M25 i M3. No i do M4 tez jest niedaleko. I byl to glowny powod mojego osiedlenia sie tutaj..... Mam nadzieje ze nie bede zalowal. Ludzie rzeczywscie przyjemni. Kobitka u ktorej wynajalem mieszkanie stara sie zebym nie narzekal: na poczatek kupila nowa kuchenke i lodowke. A sasiad zapukal wczoraj rano zeby sie zapytac czy wszystko w porzadku bo od tygodnia mnie nie widzial...takie sa te typowe angielskie miasteczka. Podobno kiedys byl tutaj zamek ale przez lata popadl w ruine....i...zniknal. Co do samochodow to rzeczywiscie wszyscy z tym przesadzaja. Ludzie wsiadaja do samochodu nawet gdy maja do przejechania kilkaset metrow. Ja tam jak tylko moge to chodze na piechote.... i ile sie da... 
 potrafi doniesc na przyklad ze zle zaparkowalas samochod. I dla nich to jest normalne ze trzeba o tym powiedziec. Ale ich grzecznosc bardzo ulatwia zycie na co dzien. Lepiej rozmawiac z kims kto sie do ciebie usmiecha. Poza tym nie wszyscy Anglicy sa falszywi. Moj najlepszy angielski przyjaciel byl moim szefem. Bardzo mi tu pomogl jak przyjechalem 6 lat temu. Wlasciwie pomogl mi rozwizac najmnieszy nawet problem zwiazany z aklimatyzacja. Ma bardzo mila rodzine i przyjemna zone i dzieci. Naprawde mile towarzystwo. Drugo kolega jest moim obecnym szefem duuuuzo starszym ode mnie... przezyl w swoim zyciu wojne w RPA i swoje widzial. Ale poza tym ja sie staram nie uprzedzac do Polakow. Bo z kolei mam tu trzech innych kolegow Polakow z ktorymi sie tu wspieramy w trudnych sytuacjach. tak ze nikt w ciezkich chwilach nigdy nie zostaje sam. A co do samochodu.... no coz...ze wzgledu na charakter mojej pracy duzo czasu spedzamw samochodzie wiec jestem szczesliwy jak tylko moge wyjsc gdzies na piechote albo pobiegac czy pograc w tenisa. Teraz tez planowalem gdzies wyjsc ale zaczelo sie....pada...chyba mamy jesien. Tutaj wbrew pzorom normalnie nie pada duzo wiecej niz w Polsce...wyjatkiem jest listopad i grudzien. Wtedy leje na okraglo. Poza tym zawsze jest duza wilgotnosc powietrza. I.... brak komarow. I ten fakt bardzo mnie zastanawia. Mieszkalem w Newbury gdzie jest rezerwat i teren bagienny i nigdy nie widzialem komara....zastanawiajace. Trzeba by zorganizowac jakies spotkanie przy piwie w weekend. znasz tu jeszcze kogos? Zawsze milo z kims pogadac.
 potrafi doniesc na przyklad ze zle zaparkowalas samochod. I dla nich to jest normalne ze trzeba o tym powiedziec. Ale ich grzecznosc bardzo ulatwia zycie na co dzien. Lepiej rozmawiac z kims kto sie do ciebie usmiecha. Poza tym nie wszyscy Anglicy sa falszywi. Moj najlepszy angielski przyjaciel byl moim szefem. Bardzo mi tu pomogl jak przyjechalem 6 lat temu. Wlasciwie pomogl mi rozwizac najmnieszy nawet problem zwiazany z aklimatyzacja. Ma bardzo mila rodzine i przyjemna zone i dzieci. Naprawde mile towarzystwo. Drugo kolega jest moim obecnym szefem duuuuzo starszym ode mnie... przezyl w swoim zyciu wojne w RPA i swoje widzial. Ale poza tym ja sie staram nie uprzedzac do Polakow. Bo z kolei mam tu trzech innych kolegow Polakow z ktorymi sie tu wspieramy w trudnych sytuacjach. tak ze nikt w ciezkich chwilach nigdy nie zostaje sam. A co do samochodu.... no coz...ze wzgledu na charakter mojej pracy duzo czasu spedzamw samochodzie wiec jestem szczesliwy jak tylko moge wyjsc gdzies na piechote albo pobiegac czy pograc w tenisa. Teraz tez planowalem gdzies wyjsc ale zaczelo sie....pada...chyba mamy jesien. Tutaj wbrew pzorom normalnie nie pada duzo wiecej niz w Polsce...wyjatkiem jest listopad i grudzien. Wtedy leje na okraglo. Poza tym zawsze jest duza wilgotnosc powietrza. I.... brak komarow. I ten fakt bardzo mnie zastanawia. Mieszkalem w Newbury gdzie jest rezerwat i teren bagienny i nigdy nie widzialem komara....zastanawiajace. Trzeba by zorganizowac jakies spotkanie przy piwie w weekend. znasz tu jeszcze kogos? Zawsze milo z kims pogadac. and other friends. I work in SE England as Controls and BMS engineer so I travel a lot. I'm 36. If you want to drink any beer with me this week let me know on my email address which is zeglarz888@gmail.com
 and other friends. I work in SE England as Controls and BMS engineer so I travel a lot. I'm 36. If you want to drink any beer with me this week let me know on my email address which is zeglarz888@gmail.com
 Wlasciwie to po dluzszej przerwie:)
 Wlasciwie to po dluzszej przerwie:)

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 13 gości