Samotna mama z dwójką dzieci (wiek szkolny 6i 8 lat)

[chinskafilizanka]

Hej jestem tutaj nowa. Chciałabym, żeby ktoś się wypowiedział jak się żyje samotnym rodzicom w Londynie. Na co zwrócić uwagę przy załatwianiu formalności, na co można liczyć i co trzeba załatwić w pl przed wyjazdem. Planuję wyjazd na początku wakacji ( na 2 msc samej) by przygotować grunt. Szukam już pracy jako wykwalifikowany pracownik w usługach. Nie bardzo wiem jak ugryźć temat.Pozwolenie na wyjazd i dokumenty dla synów mam. Może ktoś jest w stanie pomóc mi w organizacji takiego wyjazdu?

[bananowyjoe]

Na co zwrócić uwagę? na swój język. Na co możesz liczyć? Na siebie Prawda stara jak świat z PL nie załatwisz nic oprócz ubezpieczenia turystycznego. Twoje kwalifikacje z PL będą tu miały raczej nie wielkie znaczenie. resztę znajdziesz używając na forum opcji szukaj, oraz w google.pl


Co do życia w samotności.... pamiętaj iż będziesz miała utrudnione [a praktycznie z kopa jesteś skreślona] wynajęcie mieszkania z Agencji

[chinskafilizanka]

Heh no czyli nic nowego na tą chwilę przeczytałam sporo informacji na forum ale są tak skrajnie różne, że chyba trzeba je wypośrodkować. Mam trochę znajomych w Londynie i Cmabridge i każdy z nim obiektywnie mówi, że łatwo nie jest ale i tak standard życia jest znacznie wyższy niż w pl. Sądzę, że moje kwalifikacje zawodowe i w Anglii są uznawane tak samo. Doświadczenie w zawodzie mam 5 letnie więc chyba jedynie zostaje mi podszkolić język ale pod kierunkiem zawodowym. Wg badań europejskich jesteśmy najlepiej wykfalifikowaną kadrą zawodową w tej właśnie barnży więc może nie będzie tak źle.

[bananowyjoe]

standardy, może faktycznie i wyższe, ale i moim zdaniem ciut bredni bo "nie jest łatwo"? bez języka i masy determinacji/samozaparcia jest "[piii...], a nie ciężko w usługach? JAKICH nie wiem seksualnych tancu na rurze ect ect? bo nie bardzo łapię stwierdzenie "usługach".....

[chinskafilizanka]

heh jezyk znam w stopniu podstawowym do komunikatywnym ale nie zawodowo wiec to musze ogarnąć.. Kosmetyczna branża.

[Emigrantka]

Nie mozesz napisac po prostu ze malujesz paznokcie/robisz tipsy itd?

Nie wiem jak w innych miastach ale w Londynie jest masa salonow azjatyckich ktore robia to bardzo dobrze i za grosze.

Mam znajoma Polke ktora tez to robi, nie w salonie, sama, wlasnie jako self employed.

Materialy sciaga z Polski, klientek szuka przez ogloszenia za ktore oczywiscie placi.

Czesto jedzie przez caly Londyn z jednego konca na drugi zeby jedne paznokcie zrobic - jak policzysz ile czasu na dojazd/usluge zejdzie, odliczysz koszty dojazdow i koszty materialow - nawet NMW nie wyrobisz.

Krotko - z tego, sama z 2 dziecie sie w UK po prostu nie utrzymasz wiec nie pisz o wyzszych standardach zycia tutaj


Teraz zauwazylam to:

heh jezyk znam w stopniu podstawowym do komunikatywnym .

To Ci tylko Polki zostaja wiec bardzo zawezona liczba potencjalnych klientek.

Nikt inny nei bedzie siedzial 2 godziny czekajac na zrobienie paznokci bez jakejs "rozmowy" ktora jest czescia tzw "customer service" bo zglupieje z nudy

[marekleyton]

Mozesz byc dyplomowanym kosmetologiem z uprawnieniami do nastrzykiwania. Twoje uprawnienia tu nie znacza nic!
Chyba ze w polskim salonie kosmetycznym za 7f/godz .
U tubylca bedziesz robic za tipsterke albo babke od henny.

Mam w rodzinie magistra kosmetologii, ostrzykiwanie, laser praktyka w najlepszych polskich sieciowkach , w polsce wlasny salon , / laser, Extreme Lashes, drenaze, itp it'd/ probowala tu I wrocila do swojego do polski. A dodam ze dyplom I bronila wlasnie po angielsku . / jezyk ma opanowany biegle/
Zaden euro dyplom , zadnego europejskie kwalifikacje..
Tu jest inny standart...
A na swoim... Heh chinki kosza konkurencje Bo w ich salonach Leci sie na ilosc...

Akurat ta branze Znam Bo to po rodzinie..radze sie zastanowic

[chinskafilizanka]

nie pocieszasz, ale może to dobrze. Dziwi mnie tylko fakt skoro miała swój salon który prosperował i pracowała w takich znanych sieciówkach to czemu wyjeżdżała do UK

[chinskafilizanka]

Emigrantko nie powiedziałam, że nie znam angielskiego. Nie znam tylko do końca fachowego słownictwa zawodowego. Mam negatywne odczucia skoro w PL jakoś sobie radzę z naszym systemem myślę, że i UK ogarnę. Jest to kolejne wyzwanie. W dwa miesiące bez synów myślę, że przygotuje wszystko na ich przyjazd i znajdę pracę w zawodzie nie koniecznie od razu za kokosy..

[marekleyton]

Wyjechala z przyczyn osobistych , facet I takie tam , Poza tym rok w londynskim salonie Dobrze robi za marketing . Wiesz jak jest w ogloszeniu :

Salon Kosmetyczny XXX renomowani Kosmetolodzy, z Londynu itp itd
To dziala na wyobraxnie.

Ale jak mowilem.. Pracowala w 2012 za 360tyg na reke po 10 godzin .. Rzucila to w diably wrocila na swoje..

A fach I jezyk miala w malym palcu

[Emigrantka]

Marek - ale OP paznokcie robi a nie wstrzykiwanie itd....

I piszac teraz 360 tygodniowo na reke, narobiles jeszcze bardziej checi na wyjazd...

Chinskafilizanka - to nei Ty pisalas?

heh jezyk znam w stopniu podstawowym do komunikatywnym

a pozniej

nie powiedziałam, że nie znam angielskiego.

???

Jezyk albo sie zna albo sie nei zna - nie ma czegos takiego jak "podstawowy do komunikatywny" - nie chcac pracowac w tym jezyku

[marekleyton]

Emi ja mowie o Kims kto jest magistrem kosmetologii w polsce , europejskie specjalizacja inwazyjnego usuwania Skutkow starzenia.
Uprawnienia prawie takie same jak dermatolog , prawie co prawda.
Specjalizacje robila w Holandii.

Tu w bardzo dobrym salonie / Bardzo Znane miejsce na CanaryWharf/ powiedzieli jej cytuje :
Dyplomy to w sypialni nad lozkiem a tu zaczniemy od zelow I rzes...

[chinskafilizanka]

Nie mam więcej pytań śmieszni jesteście mimo wszystko dzięki za wypowiedzi.

[ironick]

smieszni?
dlaczego? bo przedstawiaja ci rzeczywistosc taka jaka jest, a nie taka jaka bys chciala, zeby byla?
tu jest anglia, nie europa (tez w to nie wierzylam )
znajomi inaczej mowili?

co do synow - musisz miec przynajmniej 2-bedroom
dzieci do lat 12. nie moga byc same bez opieki, ktos musi ich zaprowadzac i przyprowadzac ze szkoly, i oczywiscie opieka gdy ciebie nie ma w domu, no chyba, ze ty bedziesz pracowac w czasie, gdy oni beda w szkole
o szkole mozesz sie dowiedziec w council dzielnicy, w ktorej zamieszkasz
jako nowoprzyjezdna nie beda ci sie nalezec zadne benefity (nie wiem jak z child benefit)
tak jak wspomnial bananowy joe, raczej ciezko jest wynajac samotnej matce mieszkanie, a z council i tak sie czeka i tak
w ciagu dwoch miesiecy nie wyrobisz sobie historii kredytowej, ktora tu wszyscy sprawdzaja bardzo dokladnie (chyba, ze pracujesz na kontrakt w angielskiej firmie to juz nie tak dokladnie )

popytaj bardziej szczegolowo znajomych, jeslli maja dzieci dokladniej ci odpowiedza na pytania

generalnie - na poczatek musisz miec duzo kasy, zeby moc sie tu ogarnac z dwojka dzieci