rolka108 pisze:Szukam kogoś serdecznego w Londynie. Wybieram się na wakacje z dzieckiem i wszystko już zapięłam na ostatni guzik, ale trochę się boję, że jakby stało mi się coś niespodziewanego, to biedne dziecko nie poradzi sobie, więc szukam kogoś, któ zechciałby być przez kilka dni skłonny do odebrania telefonu od dziecka z prośbą o pomoc. Oczywiście mam nadzieję, że nic takiego nie będzie potrzebne..ale wiecie..kobieca zapobiegliwość, a nie mam niestety nikogo znajomego w Londynie.
NoToCo pisze:Ja zanim tu przyjechałam to też myślałam, że Polacy trzymają się razem, są solidarni i chętni do pomocy tylko dlatego, że pochodzimy z tego samego kraju.
Rolka może też tak myślała i ja trochę rozumiem to, że czułaby się spokojniejsza wiedząc, że dziecko ma nr telefonu do kogoś kto mówi po polsku i kto może pomóc np. zadzwonić po pogotowie czy przetłumaczy co powiedział sanitariusz / lekarz. W końcu jedzie sama z dzieckiem do obcego kraju i takie myślenie pokazuje jej odpowiedzialność.
blondynek pisze:ciach ten bełkot...
blondynek pisze:goraluk pisze: jak nieodpowiedzialne jest to działanie szukać obcej osoby by się w razie czego zajęła dzieckiem.
Naprawdę zajmij się kuchnią, może tam się odnajdziesz.
ps. jesetm glupi ale moze mnie oswiecisz?.
a gdzie jest napisane ze ma sie owa obca osoba zajac dzieckiem?
ps. wiem ze jestem glupia
blondynek pisze:w szkole tez notorycznie zrzynales bo za glupi byles zeby cos 'wlasnego' stworzyc?
jak to dzieci mowily - papuga zawsze druga
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 74 gości