Tutaj zamieszczamy pytania dotyczące życia na wyspach, które nie kwalifikują się do innych kategorii
rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Re: Wakacje z dzieckiem

Postautor: rolmopsik » 09 maja 2013 00:45

rolka108 pisze:Szukam kogoś serdecznego w Londynie. Wybieram się na wakacje z dzieckiem i wszystko już zapięłam na ostatni guzik, ale trochę się boję, że jakby stało mi się coś niespodziewanego, to biedne dziecko nie poradzi sobie, więc szukam kogoś, któ zechciałby być przez kilka dni skłonny do odebrania telefonu od dziecka z prośbą o pomoc. Oczywiście mam nadzieję, że nic takiego nie będzie potrzebne..ale wiecie..kobieca zapobiegliwość, a nie mam niestety nikogo znajomego w Londynie.

No dobra robimy probę generalną:
Przyjeżdzasz do UK z dzieckiem, wpadasz pod samochód i masz jakieś obrażania....(tfu tfu żeby nigdy nikomu sie to nie przytrafiło), i co ???
Myslisz o tym, zeby dzieciak zadzwonił np do mnie i powiedzial - "Ciociu, rolmopsik, mama leży w szpitalu" :roll:
Przeciez gdziekolwiek bys tu nie była, dziecko będzie mogło być przy Tobie, wszędzie sie malym/łą zajmą i pod mostem albo na korytarzu trzymac nie będą. Mysle, że martwisz się na wyrost. Udanego pobytu w UK, miłego zwiedzania Londynu. :lol:
goralukiem sie nie przejmuj, z reguly wszystkie tematy i treści zawierające więcej zdań niż jedno, przysparza mu kłoptów, więc nawet jakby sie zaoferowal, to telefonu nie odbierze pfffff :lol:

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 09 maja 2013 08:10

Ja zanim tu przyjechałam to też myślałam, że Polacy trzymają się razem, są solidarni i chętni do pomocy tylko dlatego, że pochodzimy z tego samego kraju.

Rolka może też tak myślała i ja trochę rozumiem to, że czułaby się spokojniejsza wiedząc, że dziecko ma nr telefonu do kogoś kto mówi po polsku i kto może pomóc np. zadzwonić po pogotowie czy przetłumaczy co powiedział sanitariusz / lekarz. W końcu jedzie sama z dzieckiem do obcego kraju i takie myślenie pokazuje jej odpowiedzialność.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 09 maja 2013 09:41

NoToCo pisze:Ja zanim tu przyjechałam to też myślałam, że Polacy trzymają się razem, są solidarni i chętni do pomocy tylko dlatego, że pochodzimy z tego samego kraju.

Rolka może też tak myślała i ja trochę rozumiem to, że czułaby się spokojniejsza wiedząc, że dziecko ma nr telefonu do kogoś kto mówi po polsku i kto może pomóc np. zadzwonić po pogotowie czy przetłumaczy co powiedział sanitariusz / lekarz. W końcu jedzie sama z dzieckiem do obcego kraju i takie myślenie pokazuje jej odpowiedzialność.


Takie myślenie pokazuje jej nieodpowiedzialność!
Masz konsulat, oraz inne polonijne organizację które zajmują się różną formą pomocy. Szukanie obcej osoby na publicznym forum jedynie pokazuje totalny brak myślenia i odpowiedzialności.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 09 maja 2013 10:07

blondynek pisze:ciach ten bełkot...

Ty naprawdę masz jakiś problem ze sobą. I weź tu do ciebie zadzwoni tai dzieciak...
Już sama pokazujesz swoim postępowaniem jak nieodpowiedzialne jest to działanie szukać obcej osoby by się w razie czego zajęła dzieckiem.
Naprawdę zajmij się kuchnią, może tam się odnajdziesz.

ps. pseudonim "blondynek" widzę, że dobrałaś nieprzypadkowo.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 09 maja 2013 10:39

blondynek pisze:
goraluk pisze: jak nieodpowiedzialne jest to działanie szukać obcej osoby by się w razie czego zajęła dzieckiem.
Naprawdę zajmij się kuchnią, może tam się odnajdziesz.

ps. jesetm glupi ale moze mnie oswiecisz?.


a gdzie jest napisane ze ma sie owa obca osoba zajac dzieckiem? :roll:

ps. wiem ze jestem glupia :lol:


ooo no to przynajmniej coś wiesz.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 09 maja 2013 10:45

blondynek pisze:w szkole tez notorycznie zrzynales bo za glupi byles zeby cos 'wlasnego' stworzyc?
jak to dzieci mowily - papuga zawsze druga :lol:


Jesteś tak tępa, że jedyne co możesz to zmieniać cudze cytaty.
(odpisując ci, zniżam się do twojego poziomu, byś zrozumiała)

I to jest właśnie dokładnie to co piszę, masz idealnie dobrany nick, jesteś takim lokalnym forumowym blondynkiem.
I nim pozostań.
Aż starach pomyśleć jak by się tak denna osoba zgłosiła na apel autorki wątku.
Właśnie o tym piszę że to jest nieodpowiedzialne a ty dałaś blondynek idealny do tego przykład.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 09 maja 2013 10:49

Rozumiem "rolke" i jej obawy ale chyba nie zdaje sobie sprawy z tutejszych realisow.

Nawet gdybym dala numer to co? Niechby to dzicko zadzwonilo ze cos sie stalo w ealing - a ja jestem w pracy (Camden) lub w domu (Wanstead) no i co ja niby moge w takiej sytuacji zrobic?

Rolka - jezeli masz podstawy to tego typu obaw to niestety ale nie powinnas sama podrozowac z dzieckiem, wziasc kogos ze soba "na wszelki wypadek".

Absolutnie nie liczyc na pomoc obcej osoby w obcym kraju - niestety ale to jest ogromne ryzyko.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 09 maja 2013 11:31

Przecież ona nie prosi, żeby się tym dzieckiem zaopiekować! Sytuacji może być cała masa - ja z jej postu zrozumiałam, że byłaby spokojniejsza, gdyby miała nr kogoś tutejszego, kto mówi po polsku i mógł po prostu pomóc temu dziecku kierując je w odpowiednie miejsce gdyby coś jej się stało. Nie widzę w tym nic nieodpowiedzialnego czy lekkomyślnego, a wręcz przeciwnie - widzę kobietę, która martwi się na zapas i woli być przygotowana na każdą ewentualność.

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 09 maja 2013 11:36

NTC - nie wiemy ile lat ma dziecko. Jako pokierujesz powiedzmy 5 latka przez telefon w obcym miescie na odleglosc gdy znajduje sie w dzielnicy ktorej sama nie znasz?

Odpowiedzialnoscia byloby zabranie ze soba kogos na ta wycieczke, kogos "na wszelki wypadek" - nie proszenie o numery tel na forum.. obcych ludzie.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 09 maja 2013 11:41

"pokierowanie" miałam na myśli nie wskazanie drogi, tylko instrukcje typu: "podejdź do jakiejś dorosłej osoby i przekaż mu/jej telefon", wtedy mówisz po angielsku tej osobie co się stało, a dziecku np "ten Pan/Pani zadzwoni po pogotowie, czekaj przy mamie".

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 09 maja 2013 11:45

A wiesz do jakiej "doroslej osoby" takie dziecko pokierujesz i co zrobi?

Powaznie, skoro uwaza ze jest jakiekolwoiek ryzyko - niech sama z dzieckiem nie jezdzi, proste.

Ale, nie wiemy nic o wieku dziecka lub co "sie moze zdarzyc" wiec ja stad spadam bo gdybac mi sie nie chce.


Wróć do „Sprawy codzienne”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 74 gości