Postautor: juzekbrona » 12 kwie 2010 01:02
Już mnie to wkurwia. Jaka tragedia. Jakiego polskiego narodu.
1. Żeby naród mógł się nazywać narodem musi spełniać jeden podstawowy warunek: BYĆ NARODEM. Polacy nie są narodem. Są grupą ludzi zamieszkujących pewne terytorium. Mówią tym samym językiem. I to by było na tyle. Polacy nie mają wyższych potrzeb. Zazdrość, zawiść, pycha - to ich cechy "narodowe". Oprócz tego skłonność do kłamstwa, przekrętu i szalbierstwa. Oszukać kogoś, okraść, zarobić "lewą' kasę - to powód do dumy i temat przechwałek wśród znajomych. Teraz wszyscy płaczą. GÓWNO PRAWDA!!! Płaczą bo tak wypada. I nie p.i.e.r.d.o.l.c.i.e mi, że nagle wszyscy się zjednoczyli w bólu. Wiecie, wy, kutasy, że tak by wypadało. Bo babcia czy mama wam tak kazała. No to trzeba poudawać. Napisać o bólu. Że dusza cierpi. Że trzewia rozrywa. k...a mać - już o tym pisałem - za dużo chamskiej krwi w nas płynie. Ruska, tatarska, szwedzka, niemiecka, austriacka. A wszystko to krew badziewska. Nie szlachecka.
A za tydzień - jak już TVP zdejmie żałobę - trza dalej przypierdolić żonie albo innemu tuskowi. Brat też został.
Nigdy do was nie dotrze, że nikt z tych - dumnie nazywanych elit - was nie reprezentował. Za głupi na to jesteście. Pieprzeni polaczki.
2. Jaka tragedia??? Przy ok.40 milionach tzw polaków ginie 96. Może byś sobie baranie przypomniał 2 WŚ. Ten wiek. Te czasy. A może pan stalin. Kilka milionów również. A MOŻE - POPIERDOLEŃCU - pomyśl, ilu wartościowych ludzi musiało wyjechać z tego śmiesznego kraiku nad wisłą z prostego powodu: nie mieli z czego żyć. A dlaczego? Bo te ELITY musiały z czegoś żyć. Bilans musi wyjść na zero. Ktoś nie może żyć aby żyć mógł ktoś.
Polska i USA nie ogłosiły żałoby po trzęsieniu ziemi na Haiti. Po co. Te 100 000 nie dosięgało kostek naszej ELICIE.
I już nie chce mi się pisać. Idę pogadać z Jimmim Page'm.