Londynek

najslynniejsz i najdroszza hehe:))

raczej typowa masowka jak tesco, lidl... lipa tam chodzic

user1814656 pisze:raczej typowa masowka jak tesco, lidl... lipa tam chodzic

A byles ty tam kiedys czy przez szybe tylko widziales?

byl jak kazdy, zeby skorzystac z darmowego kibla

moze wynosil papier i mydlo, to dostal bana, dlatego taki przewrazliwiony na ich punkcie

user1814656: pamietaj na drugi raz ze mydlo w plynie wynosi sie w kubku po kawie a nie w kieszeni

Artur79 pisze:byl jak kazdy, zeby skorzystac z darmowego kibla

To w MacDonald raczej

w moim miescie rodzinnym sie wycwanili i trzeba miec rachunek zeby skorzystac

kaslawka pisze:uuuuuu.........user sie uaktywnia negatywnie, czas milosci do wszystkich powoli sie konczy

Co nie moge ponarzekac ? Kazdy ma jakies swoje fazy. Ja mam taka ze do Starbucksa nigdy nie pojde i nigdy tam nie bylem Nie lubie takich miejsc i tyle

ha ha ha....userku (prosze zmien na jakies imie albo cos) white chocolate mocha to jest to!!
a znasz jakies fajne miejsce z dobra kawka ktore masowka nie jest?

Na Camden by sie znalazlo

no bylam tam w poniedzialek, pierwszy raz w zyciu...nie powiem ciekawe tereny i ten bazarek z milionem cudnej recznie robionej bizuterii i swieczek w prawdziwych owocach i warzywach, odlot normalnie....ale kawiarni oprocz COSTA i CAFE NERO to nie widzialam

Bo sie slabo rozgladalas

no pewnie tak, glowa mi tylko latala w strone swiecidelek, jak sroce normalnie

dobra, nastepnym razem sie baczniej porozgladam...

oprocz costy i nero nic nie widzialas? no jak, toz tam tez starbucks jest (pyszne caramel frappuccino )

och to prawda, to frappuccino tez zawrocilo mi w glowie....tylko ten lod na koncu mi przeszkadzal