Janek, nawet mnie - wroga londynka - trochę przymuliło po Twoim poście. Zróbmy tak. Ja tu jestem od 12 lat. Trochę już polskiego zapomniało mi się. Jak Ty mi załatwisz pracę w Polsce, to ja Ci załatwie pracę na zmywaku.Bez angielskiego. Ale musisz mi obieać, że w Polsce nie będę musiał się posługiwać polskim.
http://www.zmywak.net/
Jasiu, to nie jest tak, że nikt nie chce Ci pomóc. I to już nawet nie jest problem, że to jest londynek i poliszingliszmeny.
Po prostu - przemyśl swoją decyzję o wyjeździe jeszcze raz. Co najmniej raz.