Mnie kiedys ochrona wywalila z jakiegos klubu (nie pamietam jakiego). Byl wtedy jakis koncert, wszedlem na scene sie zapytac cos jednego muzyka, ale przecenilem swoje mozliwosci i wywalilem sie. Wstalem jakos i poszedlem sobie gdzie indziej, ale juz za bardzo nie bylem w stanie chodzic. Wiec mnie wyniesli prosto do czarnej taksowki. Jakos wymamrotalem gdzie chce jechac.
Niestety w polowie drogi zaczalem rzygac

Na siebie i w okolo.
Dodatkowe £100 mnie ta przyjemnosc kosztowala
Zeby nie bylo, nie jestem z tego dumny i wiecej czegos takiego nie zrobilem.
Ah kierowca byl tak mily, ze nawet zaproponowal, ze mnie zaprowadzi do domu

Ale jakos doszedlem tzn. po otwarciu drzwi zasnalem na korytarzu.