Postautor: juzekbrona » 31 gru 2009 02:45
Cmooook, Babciu. Żyję i mam się dobrze. ch... stoi i sie świeci, kocica sie opierd...la (spi rozwalona na kanapie, na grzbiecie, z łapami do księżyca), w oddali lśni łuna wielkiego miasta, księżyc nieśmiało łypie spoza figlarnej, tłuściutkiej chmurki, z telewizora dyskretnie sączy się smooth jazz, Kubuś Puchatek tuli się do Prosiaczka, szum sosen w ogrodzie koi stargane nerwy, Patel pada na kolana w kościele i przestaje sprzedawać lizaka za 2 funty, zasiłki wpływają na konto, trawa jest zielona i soczysta i dobrze smakuje, Ryanair oferuje kolejne promocje, Tesco wszystkim pomaga, Mark ze Spencerkiem zmieniają mi pieluchę, sklepy redukują ceny o 115%, Polacy zaczynają myśleć... Święta i Nowy Rok i tak na pewno już będzie zawsze.
A my ze szwagrem robim już trzeciego sajdera i musi bedzie braknąć.