Postautor: AnkaMAk » 23 lip 2008 20:41
ja tez szukalam ponad dwa lata. kogos wartosciowego, kto nie widzi sensu zycia w balangowaniu 6 razy w tygodniu, robieniu kasy ponad wszystko, jest dobrym czlowiekiem. ile zab kopnelam w doosko, zanim meza znalazlam... w Polsce przeciez tez spotykalam sie z facetami, i jakos zaden mnie nie ujal natyle, zebym z nim zostala. nie przyjechalam z nastawieniem, ze Polacy sa beznadziejni, bo i z nimi sie spotykalam w Londynie.
nie twierdze, ze ci, z ktorymi mi nie wyszlo, sa najgorsi na swiecie. po prostu nie dla mnie, i koniec. dwa lata... zeby to bylo takie proste...