catisia,
1) user1677417 mowil/a ze angielski nie jest problemem, tylko certyfikaty
o certyfikat, jesli angielski nie jest problemem, nie tak trudno - bierzesz do reki ksiazke z testami, uczysz sie pod egzamin, placisz stowke za egzamin, zdajesz i masz
2) kto mowi ze masz miec super opanowany angielski z mety? nikt nie zna od razu specjalistycznego slownictwa, mozesz sie go nauczyc na studiach. chodzenie na zajecia po angielsku jest rownie dobre, jesli nie lepsze, niz wkuwanie slowek na pamiec na lekcjach angielskiego. chcac czy nie chcac, chodzac na wyklady, czytajac lektury walkujesz potrzebne ci slownictwo i uczysz sie go uzywac...
3) dla osob z bardzo slabym angielskim istnieje opcja 'foundation year' - roku przejsciowego, cos w rodzaju zerowki, podczas ktorej szlifujesz jezyk i zdolnosci akademickie
4) zdziwilabys sie jak slaby jest angielski niektorych 'anglikow', szczegolnie mlodych ludzi z inner city london: slang, nieumiejetnosc sklecenia zdania ktore ma sens, brak logiki wypowiedzi, wierz mi, niejeden polski imigrant bije ich na glowe. jak mowie, pracuje z ludzmi swiezo po szkole sredniej i niejednego nativa widzialam, ktory na pierwszym roku studiow byl zmuszony napisac PIERWSZE w zyciu wypracowanie...
5) oczywiscie sytuacja ktora opisuje, nie dotyczy szkol do ktorych idą dzieciaki po Eaton. mówię o tym wyglada pierwszy rok studiow na
'przecietnym' uniwersytecie, ktory uzyskal kolo 64 punkty na 100 w tabeli guardiana, i miesci sie w pierwszej trzydziestce w kraju. mimo to, przecietny, angielskojezyczny uniwersytet, to moim zdaniem lepszy start w zycie w tym kraju, niz szkola w ktorej wyklada sie po polsku
6) jestem przekonana, ze jesli ktos w miare przyzwoicie zadł polska mature i nie ma zobowiazan rodzinnych, jest w stanie, z pomoca pozyczek studenckich i ciezkiej pracy, skonczyc angielskojezyczne studia w UK
ufff... sorry za zapalczywosc, ale mnie gryzie, ze jak chodze po kampusie to nie slysze jezyka ojczystego... a jak tylko pojde na miasto, to nagle pelno ludzi po polsku szwargocze.
trzeba walczyc o swoje...
bede agitowac!
Ps. catisia, nie bierz tego zbyt do siebie. moja wypowiedz jest raczej skierowana dla osob ktore stoja przed wyborem. skoro juz zaczelas studia, to nie przejmuj sie tym, co mowie tylko koncz dzielnie co zaczelas i cwicz sie na lektoratach