Londynek

Pytanie, czy przedszkole ma prawo zadac ode mnie platnosci za tydzien, podczas ktorego moje dzieci nie beda chodzily do przedszkola?
Zglaszamy to juz miesiac wczesniej, bo jedziemy do PL na tydzien. Jest to sporo pieniedzy, wiec wole sie upewnic, czy jest to legalne...

Poprzednie przedszkole nie chcialo platnosci za nieobecnosc, w Polsce rowniez nie musielismy placic za nieobecnosci spowodowane choroba badz wyjazdem...

Dajcie znac, jak wyglada to u Was w przedszkolach.

To samo, płaci się czy jest obecny czy nie.

yecath pisze:Pytanie, czy przedszkole ma prawo zadac ode mnie platnosci za tydzien, podczas ktorego moje dzieci nie beda chodzily do przedszkola?
Zglaszamy to juz miesiac wczesniej, bo jedziemy do PL na tydzien. Jest to sporo pieniedzy, wiec wole sie upewnic, czy jest to legalne...

Poprzednie przedszkole nie chcialo platnosci za nieobecnosc, w Polsce rowniez nie musielismy placic za nieobecnosci spowodowane choroba badz wyjazdem...

Dajcie znac, jak wyglada to u Was w przedszkolach.

Hehe dawno temu jeden z lokatorów zadał pytanie landlordowi "czy jak pojade na dwa tygodnie do Polski, to czy musze płacić za pokój?"

Jakby nie patrzeć Twoje dziecko zajmuje miejsce, więc płacisz musisz...

Kiedy Polacy zaczną myśleć? Czasami jak czytam to forum to ręce opadają...

najlepiej w przedszkolu zapytac, byc moze kazde przedszkole ma inaczej.

A pytanie stad, bo w Pl jak do przedszkola dziecko nie idzie to polowe zwracaja, pewnie tez zalezy od przedszkola, ale tak jest u kogos w mojej rodzinie w Warszawie, ze jak dziecko nie idzie to polowe dniowki zwracaja. Mozesz zadzwonic do przedszkola lub zapytac w przedszkolu, bo ja zasad tego typu niestety nie znam.

Tak wiec Polacy myslacy sa user, a kto pyta ten znajduje:)

aina24 pisze:Tak wiec Polacy myslacy sa user, a kto pyta ten znajduje:)

Polska to trzeci świat, tam cudów na kiju można się spodziewać

byc moze kazdy widzi swiat i ludzi przez pryzmat tego jaki sam jest?

Polska to kraj piekny, chociaz pewnie bardziej dla pracowitych i ambitnych ludzi, bo nie ma za duzo zwyklych prac i nie ma systemu benefitowego takiego jaki oferuje Anglia, wiec ludziom o mniejszym zasobie portfela jest trudniej. Mojej rodzinie natomiast zyje sie tam bardzo dobrze i nie narzekaja, wiec Polski obrazic bym nie umiala

aina24 pisze:byc moze kazdy widzi swiat i ludzi przez pryzmat tego jaki sam jest?

Polska to kraj piekny, chociaz pewnie bardziej dla pracowitych i ambitnych ludzi, bo nie ma za duzo zwyklych prac i nie ma systemu benefitowego takiego jaki oferuje Anglia, wiec ludziom o mniejszym zasobie portfela jest trudniej. Mojej rodzinie natomiast zyje sie tam bardzo dobrze i nie narzekaja, wiec Polski obrazic bym nie umiala

Tak tak, już się chwaliłaś kiedyś. W Polsce wszystko jest fajne do czasu...

Tak jak wspomnialam w poscie powyzej, poprzednie przedszkole w UK nie wymagalo platnosci za dni, kiedy dzieci byly nieobecne. Tym bardziej, ze placimy za obecnosc w przedszkolu oraz dodatkowo 10 funtow za lunch, ktorego nie bedzie trzeba zamawiac, gdy dzieci nie bedzie.

Na szczescie udalo sie dogadac z przedszkolem - w drodze wyjatku, jako ze dosc wczesnie to zglosilismy, nie bedziemy musieli placic za pazdziernikowy tydzien, kiedy dzieci nie bedzie w przedszkolu. Bardzo sie ciesze, bo 200 funtow piechota nie chodzi

Ci idioci (tzn. Tories) twierdzą że chcą żeby ludzie wracali do pracy. A jednocześnie jakoś nie wpadli na pomysł niskoplatnych lub bezpłatnych zlobkow.

A realia sa takie że żłobek czasami kosztuje więcej niż się zarabia...

Dzisiaj rozmawialam tez z kuzynka, ktora wynajmuje pokoj w polnocnym Londynie. Ostatnio musiala wyjechac do Polski na dwa tygodnie i landlord zgodzil sie na brak zaplaty za czynsz przez te dwa tygodnie.

Sa jeszcze wyrozumiali i zyczliwi ludzie na swiecie

MarcFloyd pisze:Ci idioci (tzn. Tories) twierdzą że chcą żeby ludzie wracali do pracy. A jednocześnie jakoś nie wpadli na pomysł niskoplatnych lub bezpłatnych zlobkow.

A realia sa takie że żłobek czasami kosztuje więcej niż się zarabia...

Zawsze dziecko można przywiązać na sznurku do kaloryfera, zostawić jedzenie w karmidle dla psów czy kotów i zostawić tv z bajkami włączony. Wyjdzie praktycznie za darmo.

A moze by tak ciebie przywiazac?

albo związać rączki, żeby nie mógł pisać

usercostam pisze:
Zawsze dziecko można przywiązać na sznurku do kaloryfera, zostawić jedzenie w karmidle dla psów czy kotów i zostawić tv z bajkami włączony. Wyjdzie praktycznie za darmo.

Dzekujemy ze podzieliles sie z nami wspomnieniami z dziecinstwa, wspolczujemy, rozumiemy, juz nie bedziemy krytykowac...