Po pierwsze znowu przypomne ze caly watek dotyczy mojego zaprzeczenia powszechnemu mniemaniu o niemoznosci rozpoczecia nauki w UK (A level) po poskim gimnazjum .
Caly czas sie powolujesz na przyjmowanie overseas students ,czy uwazasz ze EU student ,to home czy oversesas ?
Nie mam nic do NVQ czy BTEC po prostu wczesniej bylo ze nie mozna A leveli tylko BTECe czy NVQ.
Dlaczego twierdzisz (podpierajac sie curicullum) ze nie mozna porownac GCSE i egzaminu gimnazjalnego ,oba sa w tym samym wieku material jest porownywalny (angielska szkola ma troche wiecej wiedzy praktycznej) ale jezeli wezmiesz ksiazke z matematyki , cze biologi angielska i polska to odkryjesz ze 2+2 zawsze jest 4 , a pies ma cztery nogi a woda to jest H2O.
Piszesz jestes realistka ktora probowala w czyims imieniu ( dwa razy jak pisalas wczesniej) bez sukcesu , wiec moze szkola( dyrektor) sobie ceni zaangazowanie rodzica a nie kogos kto z gory wie ze i tak sie nie uda.
Moja corka nie byla nadaktywna jak to okreslilas , po prostu aktywnie uczstniczyla w zyciu szkoly.
Nigdy nie pisalem ze tu miod i mleko plyna po ulicach ,nie wiem gdzie to znalazlas ,pisze tylko ze moja corka robila A Level po gimnazjum ,nic wiecej
O systemie przyjmowania na studia wiem duzo bo (znowu nie doczytalas) corka jest na studiach ,tu w UK , wiec UCAS ,personal statement , predicted grade ,work experience ,interview mam w malym palcu
Twoje credo powinno brzmiec "hope for the worst...." ,
a poniewaz moje credo jest bardziej zblizone do "hope for the best and prepare for the worst" wiec majac nadzieje na nauke corki tutaj bylem przygotowany rownierz na nauke w polsce ,co napisalem w poprzednich postach
A co do powrotu na londynek z opowiecia jak podbilem UK ,to co bys chciala uslyszec ? Moge potwierdzic ze znam pare takich co calkiem dobrze sobie radza .
I jeszcze jedno .Porownanie poziomu szkoly polskie i angielskiej .
Polskie szkoly maja stosunkowo rowny poziom , nie ma tak drastycznych roznic ze w jednym liceum zdaje mature na 5 100% w drugim 5% na 3 . CO tu jest mozliwe I teraz jak porownasz przecietna polska szkole z comprehensive w zlej dzielnicy ,to oczywiscie polska jest o niebo lepsza ,ale jak ja porownasz do selective ( wiesz co to jest ?) to proporcje sie troche odwracaja .
Powolujesz sie na przepisy ktore czytasz ze zrozumieniem
to podawanie ludziom info zdobytego latami doswiadczen w tym kraju; i rowniez - znajomoscia i zrozumieniem przepisow co niektorych badz tego co sie czyta
zapytam w takim razie , ktory przepis mowi ze nie mozna przyjac dziecka po gimnazjum do sixth formu
Tez umiem czytac (i zrozumiec przepisy) (rowniez po angielsku) nie mam za to lat doswidczen :Jak zniechecic poslkie dziecko po gimnazjum..." mam za to jedno doswiadczenie "Jak byc w sixth formie po gimnazjum" i tym sie dziele z innymi .
To ze moja corka tu sie uczyla to moze jest kwestia szczescia (ale nie jestem przekonany , bo przecierz 75% pytanych szkol oferowalo miejsce)
Chyba ardziej istotne bylo pozytywne nastawienie .
Nigdy tez u lekarza nie dostalismy paracetamolu zamiast leczenia
Pozdrawiam