nie sadze by to victim support bylo ci potrzebne, bo to glownie chodzi o takie- by komus sie wyzalic. Zalic sie nie musisz nikomu, bo tobie o to tylko chodzi, by ich aresztowano, przeciez nie jestes ofiara gwaltu czy co tam. Victim support udziela tez informacji o procedurach, ale takiej informacji udzielic powinna ci tez policja. Tak wiec zostaw te organizacje w spokoju, tylko dowiaduj sie co chwila na policji, ze wzniosles oskarzenie o napasc i chcesz sie dowiedziec jak sie sprawa toczy, to prawda, ze policji w anglii czasem sie nie chce dlatego sie trzeba dowiadywac, okaz, ze nie odpuscisz a jak cos bedzie sie przedluzac to poiedz, ze zlozysz skarge na policje. Ja tak zrobilam, kiedys tam na mnie ktos napadl, policja od razu przyjechala i udalo sie go zlapac, nic mi sie nie stalo i nie mialam swiadka ale z pubu obok byla kamera, ktora wszystko zarejestrowala. O tej kamerze tez ja musialam przypomiec. Przesluchiwnao dzieciaka pare razy, i aresztowano, niby nic mi nie bylo ale z jakiej racji jakis palant ma mnie zaczepiac. Na policji tez tak powiedzialam- nic mi sie nie stalo ale czy w takim razie ok jest jak ktos bekarnie zaczepia ludzi na ulicy? Napasc jest takze nawet slowna wiec ja sie domagam by odpowiedni zajeto sie to sprawo. Tamten chlopak byl niepelnoletni wiec inaczej z nim sie obchodzona, od razu do rodzicow, a rodzice mu lanie
Potem wzywano go na policje pare razy i przesluchiwano, wiem, ze posiedzial w areszcie kilka dni, nie jestem zlosliwa ale chcialam by troche zrozumial, wiec uwazam, ze sie i tak przestraszyl. Tak powiedzialam policji, nie chce by go aresztowano bo szkoda dzieciaka ale by postraszono. Tak wiec na koniec powiedziano mu, ze wycofalam pozef. Tak wiec nie poddawaj sie o swoje trzeba walczyc
powodzenia