Londynek

Witam,mo ze ktos z was zna odpowiedz na mój problem.Pracowalam w Anglii przez 5 lat wynajmowałam dom i z racij samotnej matki otrzymywałam House Benefit.Miałam prace stała i 2 razy w tygodniu dorabialam sobie na sprzątaniu (na czarno).rok temu przyjechalam na wakacje do polski i zmarła mi mama niedawno dopiero sie otrząsnełam i okazało sie że koleżanka doniosła na mnie o dodatkowej pracy i kazali mi zwrocicc kase.Mineło już rok i 4 miesiące odkąd tam nie jestem i teraz chciałabym tam pojechać i jakos się dogadać tylko boje sie ze złapią mnie na lotnisku i jeszcze pójde siedziec .Czy moze tak być??czy moge miec duże kłopoty??

no to sie narobilo... teoretycznie taka wlasnie jest kara,
1 )oddaje sie calosc (tak jak w twoim przypadku)

lub

2) oddaje sie calosc + 0.5 calosci..

3) w zaleznosci od przypadku-to co w'2' + do 2 lat wiezienia

lub

4) (dla kobiet np z dziecmi) to co w '2' + 12 miesiecy unpaid pracy + zakaz opuszczania kraju...



najlepiej sie niczym bylo cie nie chwalic tymbardziej jak sie robi cos nieuczciwego.. no ale na to teraz za pozno


ciezko mi tu cos doradzic, bo mi nie wolno, ale..

w jakim systemie godzinowym byla ta praca? tj duzo pracowlas w tyg?

gdzie sprzatalas?
tzn prywatne domy?

pytam, bo moze jakos udalo by sie z pracodawca pogadac tzn powiedziec jaka masz teraz sytuacje, dodajac sytuacje w pl, moze potrzebowalas pieniedzy dla mamy, np na leki.. wiec skads te pieniadze musialas wziac..

no bo to bylo na czarno, moze kolezanka nie miala by na to dowodow, ze duzo godzin pracowalas? ze to nie bylo po friendly? itp..

widzialas takich panow z duzymi karabinami na lotnisku jak wyjezdzalas? oni wlasnie czekaja na takich jak ty i jak tylko wyjadujesz to strzelaja

a bardziej powaznie aczkolwiek temat smierdzi na kilometr
jak koleznaka na ciebie doniosla? donos to nie wszystko, przedstawiono ci jakiekolwiek dowody na to ze pracowlas na czarno?
kto ci kazal oddac? co napisal?

Wiec doniosla koleżanka,to wiem.Napisali do tej osoby u której pracowałam a ona to potwierdzila.Potem wyjechałam i list przyszedl do domu w którym mieszkałam że mam im oddac ale ja juz byłam w Polsce.,o liście dowiedziałam sie od znajomego który przez jakis czas jezdził po moja korespondencje.O "dochodzeniu"dowiedziałam się od pracodawcy jak wypełnial dokumenty poinformowal mnie że ktos doniusł.Praca była w domu prywatnym a list przyszedł z council tax.

nie ma zadnych dowodow - slowo przeciwko slowu

jedni ci powiedza ze jestes udupiona inni ze nic ci nie zrobia tylko trzeba temat odkrecic

List przyszedl skad, przepraszam? Czy ty masz na mysli HM Revenue and Customs?

Bo Council Tax placi sie do councilu za nieruchomosc, nie ma nic wspolnego z benefitami.

Marc mam plana - mozemy zalatwic wszystkie gnidy z londynka, ja napisze ze one u ciebie sprzataja a jak Council Tax do ciebie napisze to ty tylko potwierdz i zalatwieni beda gorzej niz z betonowymi bucikami

to jak od kogo zaczynamy?

ja juz dawno napisałem do councilu że aina u mnie pracuje ....ale wcale nie sprzata

marekleyton pisze:ja juz dawno napisałem do councilu że aina u mnie pracuje ....ale wcale nie sprzata

jak mogles

no wiesz ...musiałem to z siebie upuścić

i opisałem wszystko w najdrobniejszych szczegółach....

ale bedą mieli wypieki na twarzy podczas czytania

MarcFloyd pisze:List przyszedl skad, przepraszam? Czy ty masz na mysli HM Revenue and Customs?

Bo Council Tax placi sie do councilu za nieruchomosc, nie ma nic wspolnego z benefitami.

Oj Marc... pewnie o zwrot Council Tax Benefit do niej napisali skoro takowy dostawala badac tutaj i nie deklarujac dodatkowych zarobkow...

Dziwne to wszystko.
Skoro praca byla na czarno to kto to potwierdzil ?pracodawca ktory zatrudnial Cie na czarno?
Jesli byl to donos to takie rzeczy trwaja a poza tym w pierwszej kolejnosci kontaktuja sie z toba -osoba bezposrednio zainteresowana i pytaja czy cos w twojej sytuacji sie nie zmienilo.
Druga sprawa to twoje dochody -skoro przebywalac chwilowo w Polsce mosialo to odbic sie na twoich zarobkach co ma wplyw na stawki przyznawanych benefitow.Mysle ze wszystko da sie odkrecic nie ma sie czym przejmowac.
jesli mialabys jakikolwiek pytania prosze o kontakt.
Pozdrawiam

user1169878 pisze:Witam,mo ze ktos z was zna odpowiedz na mój problem.Pracowalam w Anglii przez 5 lat wynajmowałam dom i z racij samotnej matki otrzymywałam House Benefit.Miałam prace stała i 2 razy w tygodniu dorabialam sobie na sprzątaniu (na czarno).rok temu przyjechalam na wakacje do polski i zmarła mi mama niedawno dopiero sie otrząsnełam i okazało sie że koleżanka doniosła na mnie o dodatkowej pracy i kazali mi zwrocicc kase.Mineło już rok i 4 miesiące odkąd tam nie jestem i teraz chciałabym tam pojechać i jakos się dogadać tylko boje sie ze złapią mnie na lotnisku i jeszcze pójde siedziec .Czy moze tak być??czy moge miec duże kłopoty??

Założę się z każdym o butelkę sajdra, że:

1. Spokojnie i bez problemów wjedzie do UK i nikt jej nie zatrzyma.
2. Skontaktuje się z Councilem i ustali dogodne raty spłaty overpayment'u lub:
3. Jeżeli skorzysta z usług Debt Adviser'a lub CAB (he, he) i nic nie będzie płacić.

Błogosławieni Swiadomi...

We offer you several tools that will help you better services and complete the corrections made to your texts.