Strona 1 z 1

Wynagrodzenie za overtime

: 05 maja 2010 15:48
autor: hailee
Witam!

Mam parę pytań, ale może zacznę po kolei.

Od 1.marca b.r. pracuję w arabskiej restauracji w Londynie.

Stawkę za godzinę mam minimalną- 5.80

Nie podpisywałam żadnego świstka, że godzę się pracować powyżej 48 godzin tygodniowo, ale nie wiem czy musiałam, bo wynagrodzenie otrzymuję miesięczne. Niestety tych godzin w miesiącu przepracowuję (wg payslipa) 228. Nie bardzo uśmiecha mi się pracować tyle godzin za tysiąc funtów miesięcznie (1322 przed odcięciem za tax- 156 funtów i NI -93 funty)

Czy powinnam mieć dodatkowe pieniądze za overtime?
Mężczyzna z naszego biura powiedział mi, że takie coś mi się nie należy, bo nikt tego nie dostaje, a stawka u nas dla wszystkich jest jednakowa.
Overtime jest od 48 czy od 40 godzin tygodniowo?

Jeśli pracodawca ma obowiązek zapłacić mi extra za overtime, a nie robił tego do tej pory to czy może mnie zwolnić, bo jest to dla niego nieopłacalne i przyjąć kogoś na moje miejsce, komu nie będzie tego płacił?
Mój pracodawca zatrudnia dużo osób nielegalnie, nie mają one pozwolenia na pracę itd. Niektórzy są na kontraktach i mimo, że co miesiąc regularnie obcina się im np.3 dni pracy nie mogą się zbuntować, bo automatycznie jak kontrakt z nimi zostanie zerwany to wracają do swojego kraju.


Również mimo, że pracowałam w Bank Holiday stawkę miałam taką samą (5.80) a koleś z biura tłumaczył się tym, że w restauracjach i hotelach w Anglii nie ma czegoś takiego jak Bank Holiday, bo z takich właśnie świąt ma się utarg.

Następne moje pytanie to jak to się ma z przerwami w pracy? Bo czytałam, że po 6 godzinach pracy należy się 20 minut przerwy, ale nie wiem jak to jest z płacą.. to są płatne przerwy czy nie?
Ja w pracy jestem 9 godzin, z czego mam pół godziny przerwy.. ale jakimś cudem do czasu pracy wliczają mi tylko 8 godzin dziennie. No chyba, że ja się pomyliłam w obliczeniach, ale to jest do sprawdzenia.

Następne moje pytanie to co z umową? Wyczytałam, że po 2 miesiącach pracodawca powinien mi dać umowę, w której zawarta jest informacja o mojej płacy, świaczeniach itd.
Nic takiego nie dostałam (termin 2 miesięcy minął 1.maja) a jak poszłam się o to zapytać do biura to spojrzeli na mnie jak na wariatkę. Czy powinnam coś takiego podpisać i kopię mieć dla siebie?

: 06 maja 2010 11:38
autor: hailee
no i stało się..

powidziałam im, że nie chcę pracować więcej niż 48 godzin a jeśli mam pracować dłużej to chcę mieć za to extra pieniądze.. to po prostu powiedzieli mi, że im się nie opłaca trzymać takiego pracownika i na tym kończą współpracę ze mną.

Nawet nie zgodzili się na tydzień wypowiedzenia, czy jak to się nazywa.
Po prostu przestałam dla nich pracować.
A umowy jak nie miałam tak dalej nie mam, bo się o nią doprosić nie mogłam.

: 06 maja 2010 12:40
autor: banita
blondynek pisze:gdzie po kilku latach zaczela awansowac


wow ... to perspektywy ... gorsze niz w fast foodzie

: 06 maja 2010 12:54
autor: hailee
muszę się pospieszyć, bo jak się studenci niedługo zjadą to do końca października pracy nie znajdę :(

: 07 maja 2010 19:06
autor: hailee
heh, daleko nie trzeba było szukać :D
znalazłam pracę zaraz za ścianą, w lokalu sąsiadującym z restauracją, w której pracowałam :lol: :lol: :lol:

tylko teraz pytanie czy chce mi się pracować, bo już się nastawiłam, że pojadę na miesiąc czy dwa do PL :D

w każdym bądź razie dzięki za odpowiedź,
pozdrawiam :)

: 07 maja 2010 20:00
autor: aina24
heh dziewczynie porad nadawaliscie, ze ja w koncu z pracy wyrzucili :lol: :lol:

.. no ale najwazniejsza jest intencja :wink: :lol:

: 08 maja 2010 16:15
autor: hailee
blondynek- thx :)

aina24- ee, to wcale nie tak, bo jakbym chciała to bym mogła tam dalej pracować.. tyle, że nie miałam odwagi jakoś sama odejść, bo się bałam, że nowej pracy nie znajdę itd. Więc prowokowałam itd.
Ale teraz w centrum o pracę nie problem jak się angielski przynajmniej na poziomie komunikacyjnym zna i ma się te wszystkie NI etc.
Ciepło się zrobiło (no, może poza dniem dzisiejszym), turystów coraz więcej się zjeżdża to i ruch w restauracjach się zwiększa. A jak ruch większy to więcej pracowników potrzeba.

Dopóki się studenci nie zjadą to można przebierać w ofertach praktycznie.
Wprawdzie na jakimś gumtree nie ma co szukać, bo tam wielu chętnych, którym się nie chce ruszyć z fotela, żeby coś znaleźć, ale jak ktoś tylko chęci ma to i praca się znajdzie :)