Strona 1 z 1

Prośba o poradę

: 20 kwie 2010 08:27
autor: agusialon
Mieszkalam prawie rok u "znajomych" ktorzy wynajmowali mieszkanie od agencji (mnie nie bylo na umowie). Znajomi ci (para) po prawie roku zaczeli sie strasznie klocic az pewnego dnia chlopak uderzyl dziewczyne. Wezwalam policje i zostal aresztowany. Ja wyprowadzilam sie po paru dniach od tego zdarzenia bo nie chcialam mieszkac z taki ludzimi. Nie zapytalam nawet o kaucje bo chlopak (to jemu ja dalam) byl w areszcie. Tydzien temu byla sprawa w sadzie w ktorej zostal uniewinniony (ja zeznawalam przeciwko niemu). OD kilku dni wysyla mi smsy ze mam mu oddac 700 funtow i straszy mnie prawnikiem. Ja nie jestem mu nic winna co wiecej to od nie oddal mi kaucji. Czy ktos z Was wie czy moge miec przez niego jakies problemy. Nie mialam podpisanej zadnej umowy. Wiem tez ze on nie odprowadzal zadnego podatku od wyjmowanego mi pokuju. Czy prawnie faktycznie mam sie czego bac?
Pomozcie

: 20 kwie 2010 16:31
autor: Usercostam
napisz mu ze szantaz to jest przestepstwo i ze jak napisze ci jeszcze chociaz jeden sms, zglosisz to na policje.

: 22 kwie 2010 20:11
autor: aina24
z punktu prawnego nic nie moze Ci zrobic bo nie ma pisemnej umowy.. jesli nawet prawda by to byla co on mowi ale nie ma pisemnej umowy nic nie da sie zrobic bo skad sad bedzie wiedzial komu wierzyc..
Ty zacznij go straszyc, ze jak sie nie odczepi to zglosisz to na policje bo prawda co user mowi..

: 22 kwie 2010 20:13
autor: aina24
najpierw oskarzony o pobicie teraz znowu kogos szantazuje.. bedzie sie bal.. ostro z dziadem trzeba :twisted: