O wszystkim na tematy prawne
jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 26 sie 2009 04:51

Duzo wypowiedzi i opinii ale konretnie zrob tak: Zloz do EMployment Tribunal taki wniosek

Application for Section 24 Order (ERA 1996) to mandate repayment to employee of unlawfully deducted remuneration (contrary to ERA 1996 Part II.
i pracodawca w zebach przyniesie z powrotem.

Pottracanie jakichkolwiek depozytow i samosady pracodawcy (gdzie jest i sedzia i oskarzycielem) to bezprawie i tyle. Potracac z wyplaty wolno tylko podatki i skladki orazdlugi zasadzone przez sad. Wyjatkowo i tylko za pisemnym zezwoleniem samego pracownikainne uzgodnione kwpty na okreslone cele. A tu chyb aniczego nie uzgadniano ....

Jesli musiz cos podisac z czym sie nie zgadzasz lub jestes w sytuacji gdzie wykonanie jakiejs czynnosci mpze oznaczac okreslone wnioski (np domniemanie zgody czy aklceptacji) a np nie wykonanie tej czynnosci oznacza jakies sankcje ..... podpisuj UNDER PROTEST (np 'paid under protest' etc) czasami moze pozniej miec znaczenie, Mozesz uzyc formuly lacinskej (prawo rzymskie) - Notui, coactus tamen volui (przyjalem do wiadomosci a pod przymusem wyrailem wole - agody) ....hehe ... to manager zdurnieje (nawe angielskcy adwokaci juz malo ucza sie klasyki prawa ..... i maja durne miny No ale to juz troche zartem...

I na koniec - pracodawca ponosi ustawowa odpowiedzialnosc za skutki zdarzen powstalkych z udzialem czy zwiny pracownika jesli ten dzialal 'in the course of emplyment' (tj w trakcie wykonywania pracy) . Nie ma bata zeby przypiac to pracownikowi. I juz. Takie zapisy nie maja mocy prawnej....w zadnej umowie o prace. Co innego self-employed na przyklad. Ta regula odpowidzialnosci (rodzicow za czyny dziecka, pracodawce za pracownika) nazywa sie vicarious liability of employer dotyczy skutkow cywilnych (dtrat szkod etc). Jesli pracownik spowoduje szkode w wyniku popelnienia przestepstwa wtedy moze odpowidac tez finansowo (tylko w takim przypadku jest to automatyczne). Szkoda w dzialalnosic firmy to ryzyko gospodarcze i od tego mozna sie ubezpieczyc ... niekoniecznie na kieszeni wlasnego pracownika.

No i zwykla logika wskazuje, ze jesli pracoenik mialby pokrywac szkody ....a wic mogl odniesc strate w ramach swojej pracy (ryzyko biznesowe) czyli moglby partycypowac w stratach firmy - musialby miec tez prawo do udzialu w zyskach firmy ....no ktory pracodawca to wprowadzi ..... opary absurdu. Nie dajcie sie robic i walczcie o swoje

pozdr

JK
adwokat

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 26 sie 2009 08:45

Piaskun nigdzie nie wspomnial czy jest self employed czy nie a jak widzie po tym jak sie historia rozwinela to sie zaraz okaze ze jednak jest - no bo kto w normalnej pracy podpisuje payslipy?

jacklawyer pisze:Wyjatkowo i tylko za pisemnym zezwoleniem samego pracownikainne uzgodnione kwpty na okreslone cele.


uzgodniono kwote w kontrakcie na konkretny cel ktory mial miejsce a on podpisujac wyrazil na to zgode, case closed :?: :wink:

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 26 sie 2009 09:19

Ale czy rzeczywiscie podpisal ?

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 26 sie 2009 09:44

poprzedni podpisal no bo pisze ze mu 500 zabrali, ten obecny pewnie tez no bo chcial reszte kasy

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 26 sie 2009 11:48

No wlasnie dlatego, ze napisal payslipy zrobilem caly ten wywod. Mam nadzieje, ze wie co pisze - payslip haslowo to PAYE statement (czyli forma platnosci przy zatrudnieniu). Self-employed wystawia invoice. Dlatego rozumiem, ze jest jednak pracownikiem (no i ten fragment z umowy, ktory cytowal...z self-employed nie podpisuje sie umow z reguly tylko daje im zlecenia a oni wystawiaja rachunki).

A co do tego podpisywania payslipow to oczywiscie, ze tez kolejny absurd. Nie ma takiej procedury i czy pracownik podpisze czy nie - to taki fakt nie uczyni prawa z bezprawia i na odwrot. Moja uwaga dotyczyla bardziej moze generalnie takich zdarzen gdzie podpis moze byc uznany za akceptacje faktu a mnie tylko potwierdzenie przyjecia informacji o nim.

W pewnym sensie taki podpis z protestem moze byc wskazowka, ze pracownik sie z tym nie zgadzal - bo jesli np za jakis czas pracodawca go wyrzuci bezprawnie a on pojdzie do trybunalu i wyciagnie wszystkiprzewinienia firmy - strona przeciwna zawnioskuje o oddalenie wdzystkich tych zarzutow na ktore w odpowidnim czasie nie zlozono grievance. Tu nie ma sensu pisac grievacnce a taki slad wystarczy by uznac za 'implied disconsent' gdyby sie mialo kiedys przydac. Ale to juz bardzo techniczne i proceduralne sprawy

myszek
Gastarbeiter
Posty: 15
Rejestracja: 04 lis 2008 16:50

Postautor: myszek » 29 sie 2009 07:47

O jacklowyer -oszust znow sie pojawil, witam serdecznie :D pieniazki sie skonczyly ze znow na forum (pomagamy) :lol:

user1561247
Emigrant
Posty: 123
Rejestracja: 23 lis 2008 18:59

Postautor: user1561247 » 29 sie 2009 21:16

nie znam osoby, a co myszek, masz nam cos wiecej do powiedzenia w temacie???

Piaskun20
Gastarbeiter
Posty: 21
Rejestracja: 08 lut 2009 13:11

Postautor: Piaskun20 » 30 sie 2009 17:34

self-employed nie jestem, a sprawę juz rozwiązałem niczego nie podpisując.


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 12 gości

cron