user114893 pisze:Nie wiesz do czego służy cudzysłów??? Matko, ile matołków na tym portalu!!!!
user114893 pisze:Co sie ma niby wydac? Jemu zasilek sie nalezy, bo panstwo mu nie zapewnia zatrudnienia, a nawet system utrudnia zdobycie.
user114893 pisze:Co sie ma niby wydac? Jemu zasilek sie nalezy, bo panstwo mu nie zapewnia zatrudnienia, a nawet system utrudnia zdobycie.
user114893 pisze:Dltego napisalam > nie musze "przebookiwac" biletu< A to, ze to smiesznie brzmi to wiem (...)
user114893 pisze:pracowal przez wiele lat nie dostajac zadnej zapomogi i placac podatki
user114893 pisze:przez pierwszy rok nie bral zasilku
user114893 pisze:Zdefiniuj gnide, bo cos mi sie wydaje, ze moj parnter jednak nie kwalifikuje sie jako gnida wg twojego slownika.
user114893 pisze:Owszem, moglby pojsc gdzies na labour'a czy malarza na budowe, ale wtedy tracilby na ofertach, ktore dotycza jego.
user114893 pisze:A pewnie wiesz, ze CIScardmozna wyrobic na minimum rok
user114893 pisze:Bez kasy, ale przynajmniej doswiadcznia troche zdobedzie i referencje, co na pewno mu sie przyda.
user114893 pisze:Mam nadzieje, ze mimo wszystko nie zyczysz nam zle....
user114893 pisze:..prawda jest taka, ze mysle, ze gdyby nie ta twoja wrogosc i jakis tam stopien niedopowiedzen w naszych postach to nawet moznaby bylo normalnie pogadac.To samo sie tyczy reszty forumowiczow w tym watku.....podejrzewam, ze w wielu sprawach moze bysmy sie nawet zgodzili, a zamiast tego skonczylo sie na fatalnej, jalowej dyskusji.
banita pisze:user114893 pisze:Dltego napisalam > nie musze "przebookiwac" biletu< A to, ze to smiesznie brzmi to wiem (...)
no wlasnie smiesznie brzmi bo jesli juz to mowi sie przebookowac a nie przebookiwac - i tylko o smiesznosc tu chodzilo a nie wytykanie bledu
Aha, no to spoko:)Celowo nie napisalam "przebookowac", bo to sugeruje dokonanie czynu, a mi chodzilo o czasownik niedokonany (np. naprawiac vs naprawic). Taka moja mala obsesja gramatyczna;)user114893 pisze:pracowal przez wiele lat nie dostajac zadnej zapomogi i placac podatki
tacy co pracuja i dostaja zapomoge to jedni z moich ulubionych
wiem, znam takichuser114893 pisze:przez pierwszy rok nie bral zasilku
trzeba bylo brac
Ha! wiem, trza bylo, ale liczylismy chyba na wiecej szczescia z praca. Polak madry po szkodzie.user114893 pisze:Owszem, moglby pojsc gdzies na labour'a czy malarza na budowe, ale wtedy tracilby na ofertach, ktore dotycza jego.
a to niby dlaczego? pracujesz tylko po to zeby pracowac a docelowej pracy dalej sobie szukasz
Owszem, ale wiem, ze jakby pracowal na budowie nie mialby czasu i energii na nauke i moglby tez byc problem z terminami rozmow o prace itp. A tak to mogl sie calkowicie poswiecic przekwalifikowywaniu.
Mam kumpla, ktory pracuje w biurze i robi te same kwalifikacje co moj partner... zdanie pierwszego z kilkunastu egazaminow zajelo mu dwa lata! Wlasnie dlatego, ze nie mogl sie temu poswiecic w 100%user114893 pisze:Bez kasy, ale przynajmniej doswiadcznia troche zdobedzie i referencje, co na pewno mu sie przyda.
blondynek pisze:ja sie czepie tegoprzez pierwszy rok nie bral zasilku
tzn co? juz od ponad roku nie pacuje?
ciezko czasem jest sie ruszyc z branzy do branzy - to fakt. ale rowniez nie pracowanie i upieranie sie ze tylko do pracy docelowej sie pojdzie nie jest zbyt rozsadne, bo przerwa w zatrudnieniu wcale dobrze nie wplywa
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 35 gości