O wszystkim na tematy prawne
pdw
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009 19:33

Alimenty na żonę - proszę o pomoc

Postautor: pdw » 20 maja 2009 19:47

Witam.

Po rozwodzie sad zasadzil dwa typy alimentow: na dziecko i na zone.
Na dziecko place regularnie . Natomiast mam problem z alimentami na zone - po prostu nie stac mnie na nie. To nie jest tak, ze wogole ich nie place, ale sa to kwoty w granicach 30%. Moja ex "zadzialala" w sadzie (polskim) i dostalem informacje z tutejszego Magistrate's Courts, ze oni teraz sie tym zajma. Juz wyslali do mnie Court Warrant Officer'a, aby potwierdzil moj adres.
W zwiazku z tym mam pytanie: czy tutejszy sad po prostu zacznie automatycznie sciagac z mojej wyplaty zalegla kwote czy odbedzie sie jakas - no nie wiem - rozprawa, aby wyjasnic sytuacje? Czy mam jakiekolwiek mozliwosci aby starac sie o zmniejszenie tych naleznosci tutaj na miejscu?
Pracuje legalnie, nigdy nie "ukrywalem" sie przed sadem itp.
Po prostu chce wiedziec jak to sie teraz potoczy.
Czy sa tutaj jakies instytucje, ktore moga mi pomoc???

Dzieki za ewentualna pomoc

71jkc
Rezydent
Posty: 1468
Rejestracja: 08 kwie 2009 20:16

Postautor: 71jkc » 20 maja 2009 20:09

CAB ci da ogolne wiadomosci albo prawnik pomoze jesli chcesz dobra porade dostac i zaplacic , (musiales niezle narozrabiac ze teraz juz amgielski sad cie szuka ) bylo byc grzecznym chlopcem i teraz bys takich problemow nie mial :!:

pdw
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009 19:33

Postautor: pdw » 20 maja 2009 20:38

71jkc - co to znaczy "musiales niezle narozrabiac ze teraz juz amgielski sad cie szuka" ???? Jak bym chcial sie ukrywac to by mnie nie znalezli - tak??? Sam moglbym powiedzic CW Officer'owi who? who? taki tu nie mieszka i mogli by mnie szukac...
Z reszta nie oto tutaj chodzi.

blondynek- a jak znajda mojego pracodawce?

Powtarzam jeszcze raz - nie chodzi mi o unikanie, kombinowanie itp. tylko o to, ze nie jestem w stanie tego placic.
Jak wyglada dalsza procedura? Ktos wie?

thx

71jkc
Rezydent
Posty: 1468
Rejestracja: 08 kwie 2009 20:16

Postautor: 71jkc » 20 maja 2009 21:42

pdw troche trudna sprawa :( do prawnika rodzinnego musisz sie zglosic o porade . ogolnie przyznaje sie ze nie mam zielonego pojecia co z tym zrobic ale odpowiedzialam ci zebys nie myslal ze nikt nie czytal twojego posta i nie poswiecil chwili na rozmyslaniu jak to zalatwic no i zebys nie czul sie sam , a blondynek dzieki ja myslalam ze takie taktyki sa uzywane w tylko w USA , ale dzieki zrobie reserch bo jestem ciekawa pozdrowionka dla was obojga :wink:

pdw
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009 19:33

Postautor: pdw » 20 maja 2009 22:22

71jkc - wielkie dzieki za odpowiedz.

Z tego co znalazlem na necie to ten Court Warrant Officer to inna nazwa dla bailiff'a, tylko CWO pracuje dla sadu.
Czyli niby co teraz? Nastepnym razem bedzie chcial wejsc do domu i zajac jakies moje nieruchomosci???
Czy musi mi wczesniej wyslac jakies oficjalne pismo???
Czy wczesniej bedzie chcial sie "dogadac" ze mna w jaki sposob i ile bede splacal???
Ogolnie jak takiego czlowieka potraktowc?
Powinienem od Niego zazadac jakichkolwiek papierow/nakazow itp?

"...do pracodawcy wysla papier odpowiedni i beda prosto z pensji potracali..." nie tak do konca - wczesniej pracodawca ma obowiazek zapytac sie mnie czy na cos takiego sie zgadzam - tez to wyszukalem na sieci.

pozdrawiam

pdw
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2009 19:33

Postautor: pdw » 22 maja 2009 09:35

blondynek - DZIEKI za info.
Napisales, ze komornik nie bedzie wysylal zadnego zawiadomienia, ze zamierza mnie odwiedzic. Jak w takim razie rozumiec to zdanie z poradnika zamieszczonego na citizens advice buerau:
"...If you've received notice that the bailiffs are going to come and take your goods away...". Moze jednak ktos cos wysyla?
W innym przypadku moze byc tak (pracuje jak kazdy przecietny czlowiek od pon-piatku od 9-17.30), ze komornik moze sobie przychodzic codziennie np ok. poludnia, nikogo nie zastanie , zostawi kartke ,ze byl i za kazdzym razem wystawia rachunek na 50f.
Na jego pierwszej calling card napisal, ze byl w celu MAINTENANCE ENQUIRY - jak to dokladnie rozumiec? Juz chcial wchodzic i sprawdzac co mam?


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 9 gości