Postautor: chroniczny » 03 mar 2009 11:52
Witam. Jeśli ktoś z Was ma wystarczającą wiedzę na ten temat, proszę, niech podzieli się ze mną. Otóż, od 6 kwietnia 2008 roku do dnia dzisiejszego staram się bezskutecznie o zwrot podatku za rok podatkowy 2007/08. Nie potrafię zliczyć, ile razy, bez powodzenia, dzwoniłem, wysyłałem i poprawiałem papiery, dopytywałem kiedy zostanę rozliczony i otrzymam swoje prawnie należne mi pieniądze. Mało tego, HMRC, nie wiem tylko jak długo, od czasu mojego legalnego zarejestrowania, otrzymania NIN i podjęcia pracy miał w swoich papierach kompletny burdel, o którym dowiedziałem się właśnie podczas jednej z pierwszych rozmów na temat zwrotu. Oczywiście, to jasne, że przez te błędne dane nie mogłem otrzymać żadnych informacji, ze względów bezpieczeństwa. Ja nie rozumiem, czy to niekompetencja tych nierobów urzędowych, czy może już rasizm, ale jak do tej pory, nie mogę doczekać się tego nieszczęsnego zwrotu. Jestem właśnie w trakcie wysyłania kolejnego listu do swojego biura rozliczeniowego, ale chyba straciłem już nadzieję na powodzenie tej w sprawy w tym kierunku. Dlatego coraz poważniej myślę o przeniesieniu sprawy na grunt sądowy. Niedługo kolejny rok podatkowy a ja nie jestem rozliczony. Co mam robić?