Właśnie mam podobną sytuację. Z prawie-żoną pojechaliśmy do Polski w odwiedziny. Naturalnie w Barclays zgłosiłem fakt wyjazdu i chęć korzystania z karty
Powiedzieli "no problem", jednak znając potencjał anglików do generowania problemów, wzięliśmy ze sobą po 1K funtów w gotówce.
Naturalnie, kasa okazała się potrzebna praktycznie po wylądowaniu w Gdańsku
Pierwszy bankomat i karta zablokowana. Telefon, do banku i słyszę, że będę 'chyba' (sic!) musiał się stawić w branchu z kartą i jakimś dowodem. Szkoda opisywać całą dyskusję, w każdym razie wiem dwie rzeczy. Bankowi jest sorry, z kolei na pytanie, ilu jeszcze tam mają absurdalnie głupich, niekompetentnych i ograniczonych intelektualnie ludzi, gość odpowiedział że nie jest pewien, bo jest tu nowy
Bynajmniej pozywać ich do sądu nie mam zamiaru