Strona 1 z 1

Czy jest szansa na pomoc? Prosze o poradę

: 24 sie 2008 19:01
autor: user606895
Witam,
bardzo proszę o poradę.
Mam przyjaciółkę w Polsce, która ma nieciekawą sytuacje materialną i osobistą. W skrócie, jest samotną matką, która niestety nie może liczyć na wsparcie rodziny. Owszem pracuje ale praca zajmuje jej 16h dziennie (ponad 3h dojeżdża) i nie ma co liczyć na inną robotę. Zna język na poziomie komunikatywnym. Pomyślałam że może pomogę jej na tyle że ściągne ją tutaj do Londynu.
Powinnam przejść się do jakiejś księgowej/ biura podatkowego etc. zapytać, ale wstępnie chciałabym wiedzieć o co pytać.
Proszę mi poradzić- czy dziewczyna w sytuacji takiej jak powyższa może ew. liczyć na częściową/ całkowitą pomoc państwa. Ja nie mam pojęcia (nie pobieram benefitów), ale słyszy się wszędzie że pomoc w UK jest duża.

O jakiej pomocy ew. mowa? Ona oczywiście chce pracować, myśle że najlepiej dla niej byłoby jednak pracować na pół etatu (ma półtora rocznego syna, który i tak w aktualnej sytuacji prawie jej nie widzi). Chciałabym żeby przynajmniej dziecko miało lepiej.

Bardzo proszę o poradę, i także proszę o powstrzymanie się od głupich komentarzy. Ja rozumiem że niektórzy ludzie są "uczuleni" na słowo benefit ale uwierzcie ten przypadek potrzebuje wsparcia. Z góry dziękuję!

: 24 sie 2008 19:16
autor: jacklawyer
Jest caly szereg benefitow. Dziela sie z grubsza na contributory (zwiazane z placeniem skladek), non-contributory i means-tested (zalezne od sytuacji majatkowej). Oczywiscie mozna to wszystko zanalizowac ale tu potrzeba troche szczegolow na temat zainteresowanej osoby.

Moja rada- jesli masz mozliwosci - zalatw jej robote (taka, ze zarobi z L1,000 i sie spokojnie utrzyma z dzieckiem (no 1000 to malo ale to jest niezbedne minimum) a wtedy pomysli sie o benefitach. Przyjazd ze slabym angielskim i bez ustalonej pracy to prosta droga do depresji, ulicy, prochow albo gorszych rzeczy. Z serca - nie radze. jak bedzie robota mieszkanie i co do garnka wlozyc kazdy ndodatkowy benefit bedzie dodatkiem (a da sie sporo zalatwic) ale ustawianie myslenia ze benefity maja byc podstawa bytowania jest nieporozumieniem. Odradzam
JK
adwokat

za duzo mam klientek z dziecmi z ktorymi nie wiem co robic z racji ich nieodpowiedzialnosci

: 24 sie 2008 20:26
autor: user606895
no właśnie, sytuacja jest troche patowa, stało się jak się stało, a teraz najgorsze że dziecko najbardziej czuje błędy rodziców.

ja postaram się załatwić jej pracę. jaka będzie taka będzie- nie ściągne jej zupełnie w ciemno i wszystko będzie w 100% przemyslane- za dużo można stracić. Ale myślę że suma sumarum lepiej wyjdzie tak niż gnić w małym miasteczku bez perspektyw na lepsze jutro.

Czy są jakieś instytucje, firmy (nawet płatne) które od podstaw zajęłyby się jej sprawą. Tzn podpowiedziały co robić i załatwiły możliwe benefity?