O wszystkim na tematy prawne
AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Przerwa w pracy - jak to wygląda?

Postautor: AnkaMAk » 22 sie 2008 10:57

Dolaczam do grona proszacych o oswiecenie :D

Drogi Jacku,

mamy problem w pracy. Pracodawca twierdzi ze mamy godzinna przerwe na lunch(pracujemy 9AM - 6PM), lecz w rzeczywistosci nie mozemy wyjsc na dluzej niz pol godziny, poniewaz pozostale 30 min. 'schodzi' na robienie kawy/herbaty, wyjscia na papierosa (moze i zrozumiale, ale w koncu nie wszyscy sa tu palaczami) i wyjscia do toalety! przegrzebalam milion stron w necie, ale nie znalazlam nic konkretnego; mozesz dac nam jakis orez do walki?

Pozdrawiamy i niecierpliwie oczekujemy odpowiedzi

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 24 sie 2008 12:49

Czesc Ania (cum fratelli et sorelle)
Przerwy w pracy tzw ‘rest breaks’ reglulje ogolna ustawa WRT 1988 (Working Time Regulations) – istotnie trafilyscie tu dziewczyny na luke w prawie (dlatego nie bylo nic na necie). Regulacja jest bezposrednia transplantacja prawa UE i przewiduje ogolne zasady przerw odpoczynkowych ale nie mowi nic o wyjsciu do toalety ani na fajki.

Ogolna reg dot rest breaks jest mniej wiecej taka:

Every adult worker must have an uninterrupted rest break of not less than 20 minutes (or such longer period as may be agreed in a collective agreement or workforce agreement) if their daily working time is more than six hours, extended for a young worker to not less than 30 minutes if their working time is more than four and a half hours ( WTR 1998, reg 12(1)-(4)).

Jesli w kontrakcie macie 1 godz przerwy to oczywiscie pracodawca musi sie tego trzymac (contractual liability). Przerwy na fajke wchodza w ten czas i tu sorry ale pracodawca ma prawo odliczac wam ten czas. Znam firme telekom gdzie supervisorzy prowadza kapowiniki i odliczaja telefonistkom czas na fajke od lunch breaks. To nie jest najwygodniejsza forma (taka buchalteria na minuty – ale mysle ze te forme podyktowal prawnik firmy – bo tam tez byly spory).

Przerwa na siusiu albo ‘number two’ (w slangu ‘na kupke’) czyli do toalety podlegaja juz ciutke innym zasadom. Tego nie mozna ‘odliczyc’. No ale jak ktos przegina i znika na np kilka kwadransow w ciagu dnia moze byc problem (i tu pracodawa bedzie mial racje – jak stwierdzi, ze pracownik ma ‘health issue’ o czym nie powiedzial w kwestinariuszu). A od strony prawnej jest tak:

Jest przepis regulujacy koniecznosc posiadania pomiesczen sanitarnych (w tym toilet) w miejscu pracy zgodnie z ogolnymi przepiami BHP (tj HS – Health and Safety)

The Workplace (Health, Safety and Welfare) Regulations 1992 SI 1992/3004 reg 20 is ent. “Sanitary conveniences”.

Ale nie ma regulacji dot korzystania z tych pomieszczen tj toilet breaks (jak pisalem powyzej). Ale w zwiazku z tym PRAWO DO PRZERW TOALTEOWYCH wliczymy w tzw ‘implied terms of contract’ czyli tzw domniemane lub dorozumiane warunki umowy. Tzn, ze jesli prawo nakazuje zapewnic toalety oznacza ze rowniez zapewnia PRAWO Z ICH KORZYSTANIA. Prawo do przerwy ‘rest breaks’ jest OSOBNYM PRAWEM i nie mozna tych dwoch spraw laczyc.

Jesli pracodawca to robi popelnia naduzycie. I stad mamy podstawe do zlozenia zazalenia w drodze Step One SGP (to juz dziewczyny wicie co jest nie?) i najlepiej zrobic to poprzez Collective Grievance (zbiorowke) zeby sie nie wysuwac przed szereg. Taki list trzeba sprytnie napisac by pracodawca sie nie wymigal.

W sensie wykladni ja osobiscie zastosowalbym tzw "the officious bystander" test - jak w Liverpool City Council v Irwin [1976] 2 All ER 39, HL);
na zasadzie, ze ta regula spelnia wymog - so common in the relevant trade or area or so obvious that it must be taken to have been impliedly agreed even though it was not expressed oraz, ze ta zasada has been incorporated into individual contracts by custom over a period of time (for example jak w sprawie Albion Automotive Ltd v Walker & ors CA 2002 EWCA Civ 946, Court of Appeal on 21st June 2002).

A jesliby np pracodawca zaczal komus robic przykrosci z tego tytulu, ze domaga sie egzekwowania swoich praw mamy clear-cut victimisation case – wiec to byloby dla pracodawcy mocno glupie. Ostatnio mialem sprawe w ET o unpaid rest breaks wiec hehe przerobilem te wszystkie przerwy na fajki na siusiu i na number two.

IUNCTUM
Napiszcie dobry grievance i troche postraszcie skarga do trybunalu, mozecie skorzystac ze zwiazkow zawodowych albo ACASu. Ja wam tez to moge zrobic ale mysle ze poradzicie sobie same (oszczedzajac koszty) ja zawsze namawiam klientow do maksymalnej samodzielnosci i korzystania z mojej komercyjnej pomocy jako last resort.

Mam nadzieje, ze cos wyjasnilem.

Pozdrowienia

JK

ps jak wszystko wam pojdzie dobrze - mam u Was browara hehe - i kciuki trzymam - na phybel krwipijcom pracodawcom

AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Postautor: AnkaMAk » 24 sie 2008 15:49

Dzieki Ci wielkie za pomoc, idziemy walczyc we wtorek. sprobujemy po dobroci, a jak nie - nie bedziemy nawet straszyc prawnikiem, tylko od razu wreczamy wypowiedzenia. zadna z nas nie ma ochoty pracowac w firmie, gdzie wciska sie kity na dzien dobry.

odliczanie przerwy na fajke jak najbardziej rozumiem - tylko ze jest to jakies 5 minut, za to jak jeden z pracownikow zwija sie na poltorej godziny na sahaal, a potem dodatkowo na godzinny lunch break (sytuacja piatkowa) - no to cos jest nie tak.

jeszcze tylko dla upewnienia sie: czy pracodawca musi placic za przerwy, czy tylko moze?

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 24 sie 2008 16:39

Nie musi, przerwy moga byc bezplatne (chyba ze mnie Jack zaraz naprostuje :P )

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 24 sie 2008 19:01

Nie nie. Nie naprostuje Marc ma absolutna racje. Moze, tylko moze placic za przerwy. Niestety. Mialem o to sprawe ostatnio <nazwisko_zmienione_przez_admina> v Premier Inn - wszystko zalezy od umowy Pracodawca moze (jesli zapisze w umowie) ale nie musi placic za przerwy - chyba, ze robi to np w inneym oddziale firmy (moja sprawa dotyczyla sieci hoteli) Wtedy jesli mozemy przywplac przepisy o Associated employer mamy szanse przez non-disscrimination zmienic niekorzystne zapisy. Ale na razie powalczcie o sowje przerwy z reszta zobaczmy dalej. Pozdr
J

AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Postautor: AnkaMAk » 24 sie 2008 22:07

Dzieki chlopaki. ale im skopiemy doopska, nie moge sie doczekac :twisted:

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 24 sie 2008 22:19

w srode w The Sun przeczytamy ze zarzad firmy X podal sie do dymisji przez bande babek z Polka na czele ktore walczyly o mozliwosc zrobienia siusiu za darmo :lol:

I znow cholera Anka bedzie na Polakow :lol:

AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Postautor: AnkaMAk » 24 sie 2008 22:38

gdyby nie my, The Sun nie mialoby o czym pisac :D

a chrzanie ich, mysla ze mi przysluge robia dajac prace? zlamali juz tyle przepisow w moim miejscu pracy, ze wystarczy wykonac pare telefonow i nie skonczy sie na grzywnach, ale na wiezieniu.

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 24 sie 2008 22:42

do boju Anka!!! I oczywiscie proszem o relacje po.... :lol:

AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Postautor: AnkaMAk » 24 sie 2008 22:51

...there will be blood...

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 24 sie 2008 23:00

blood on the dancefloor.........odtanczcie taniec zwyciezki nad prochami tych ktorzy mysleli ze sa cwani :lol:

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 24 sie 2008 23:03

Ale laski pliiiiiiz bez prochow! A tego browara ja sam postawie! Tylko gdzie i kiedy. I oczywiscie kciuki trzymam!!!!!!!!!!!

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 24 sie 2008 23:17

Przy okaji Anka podoba mi sie Twoje motto. Tylko Nietsche zerznal ze starozytnych. Pamietyam z lekcji laciny w liceum (krakowskim, ba!) Sic volo, hoc iubeo, sit pro ratione voluntas! Wiec zaiste. Do boju dziewczyny!!!!!!!!!!

AnkaMAk
Posty: 0
Rejestracja: 21 kwie 2008 10:33

Postautor: AnkaMAk » 25 sie 2008 10:50

wdalam sie w Nietschego w liceum - ciekawy gosc. co do browara - z przyjemnoscia postawimy, jak juz ubijemy szefa

jacklawyer
Emigrant
Posty: 121
Rejestracja: 16 maja 2008 05:19

Postautor: jacklawyer » 25 sie 2008 11:20

No Nietsche tez byl ciekawy gosc a ten tekst to raczej sparafrazowal bo ciut inne znaczenie od oryginalu. Nawet ironiczne troche (no wyksztalcenia klasycznego nie mozna mu wszak odmowic). Czekam na wiesci z pola bitwy!


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości