Postautor: jacklawyer » 01 sie 2008 11:44
Ajajaj z 'ciapatymi' historia. Przyznam tez czasem uzywam (no nie bede sciemnial zdarza mi sie - ale jestem absolutnie za tym - mowmy 'Pakistanczyk', 'Hindus' - oddajmy kazdemu prosty szacunek bo jesli bysmy Gandhiego nazwali ciapatym to rownie dobrze (i tu sie moge bardzo narazic) naszego Ojca Swietego mogliby oni nazwac 'Polaczkiem' (a zwroccie uwage, ze na pogrzeb Papieza Polaka przyjechal Ahmadinezad prezydent Iranu - wiekszego holdu swiata muzulmanskiego trudno sie spodziewac. Dobra pomieszalem - islam, hinduizm - ale tutaj nie to wazne (wiekszosc Polakow i tak nie rozroznia)
Wniosek tylko - oddajmy kazdemu podstawowy szacunek - bo w ten sposob oddajemy go samym sobie. A to, ze Hindusi (z Pakistanu czy Indii) sa glownie naszymi landlordami i przypominaja malych drobnych cwaniaczkow, troszke tylko sprytniejszych bo znajacych jezyk i troche (na prawde bardzo po lebkach) prawo .... i robiacych na nas kase ..... Ba! Nauczmy sie jezyka i sami robmy biznes. Uczciwiej (oj jakze z tym trudno - jeszcze - i bije sie w piersi - nie spotkalem polskiego pracodawcy ktory bylby godny zaufania - a mowie to nie ja - tylko moi klienci - i to w dziesiatkach).
OK. Troche w bok na temat. Ale jeszcze jedna rzecz. WIELKI HOLD HINDUSOM ZA JEDNO. Kto z nas nie kupuje u nich w sklepie jak do Tesco czy Sainsbury za daleko a po bagietke i piwo sie nie oplaca gonic? Kazdy. A wiecie jak oni do tych swoich sklepow dochodza? (a to bardzo przyzwoity dochod daje). Otoz cala lokalna wspolnota pomaga takiemu 'nowemu' daje pieniadze na koncesje (off limits), na wynajem, uczy go prowadzic ksiazki, daje adresy dostawcow , pomaga odpalic biznes..... Mily Boze zeby tak od tych 'ciapatych' Polacy (my) przejeli(smy) chociaz te jedna ceche.
Ostatnio na glownej stronie Londynka bardzo mila dziewczyna Ola Moszumanska napisala artykul o Polkach i Polakach - dobre pioro, ciety jezyk, ironia i polot. Ile ona sie tam bluzgow doczekala, ile wyzwisk. Oba Kaczynskie wespol z Giertychem by nie tyle nie wymyslili.
RODACY - MY NA PRAWDE 'CIAPACKO' (prosze dobrze zrozumiec zawarta w tym slowie autoironie) WYGLADAMY Z TYMI NASZYMI ZWYCZAJAMI I NASZA MORALNOSCIA. Na szacunek trzeba zasluzyc.
------------
A co do ID? Bylo prawnicze pytanko. Juz w Traktacie Europejskim a potem w Amsterdam Treaty (1997) zapisano 'mutual recognition of diplomas' (dotyczy wzajemnego uznawania swiadectw i dokumentow) tozsamosci takze w prawie UK jest kilka tzw SI (statutory instruments - rozporzadzen ktore to reguluja) Oczywiscie ze polski dokument podajacy date urozenia jest weryfikowalny. Maly test:
Jak wam kasjer(ka) kiedys zrobi aluzje albo nie uzna tupnijcie noga i kazcie jej zawolac menadzera (od razu befdzie inna rozmowa) I to tyle. Znowu nsie rozgadalem (ej adwokaci)
Ostatnio zmieniony 01 sie 2008 11:52 przez
jacklawyer, łącznie zmieniany 1 raz.