O wszystkim na tematy prawne
krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Na co mogę liczyć (o ile jest na co liczyć)?

Postautor: krasnalek1410 » 03 sie 2013 23:02

Witam, jestem mamą 2-letniej dziewczynki. Niedawno przeprowadziłam się do Londynu. Znajomi, którzy tutaj mieszkają poradzili mi by dowiedzieć się na jakie benefity mogę liczyć będąc samotną matką. Gdzie mogę iść by dowiedzieć się takich informacji? Ile czasu muszę być w UK/ ile czasu muszę pracować by cokolwiek dostać? Od razu mówię, że nie przyjechałam tu ściągać z państwa pieniędzy więc osoby, które w ten sposób będą komentowały moje pytanie prosiłabym o nie pisanie. pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
P.S. W zeszłym roku podatkowym nie było mnie jeszcze w tym kraju- czy to też będzie brane pod uwagę?

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Re: Na co mogę liczyć (o ile jest na co liczyć)?

Postautor: Emigrantka » 03 sie 2013 23:22

krasnalek1410 pisze:Witam, jestem mamą 2-letniej dziewczynki. Niedawno przeprowadziłam się do Londynu. Znajomi, którzy tutaj mieszkają poradzili mi by dowiedzieć się na jakie benefity mogę liczyć będąc samotną matką. Gdzie mogę iść by dowiedzieć się takich informacji? Ile czasu muszę być w UK/ ile czasu muszę pracować by cokolwiek dostać? Od razu mówię, że nie przyjechałam tu ściągać z państwa pieniędzy więc osoby, które w ten sposób będą komentowały moje pytanie prosiłabym o nie pisanie. pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
P.S. W zeszłym roku podatkowym nie było mnie jeszcze w tym kraju- czy to też będzie brane pod uwagę?


Ptrzeczytaj sama swoj wlasny post moze?

krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Postautor: krasnalek1410 » 04 sie 2013 00:04

a co w nim takiego dziwnego, że muszę czytać go? to że napisałam o tym, że nie przyjechałam tu po benefity mimo że o nie pytam? nie pytam o benefity na mieszkanie itp tylko na dziecko ponieważ znajomi powiedzieli, że jak mam dziecko to na dzien dobry powinnam dostać. W Polsce mimo, że mi sie nalezaly na dziecko nie pobierałam. Więc jeśli wiesz coś na temat o który pytam to odpowiedz, jeśli chcesz się wyżyć to radzę iść na ring a nie psuć ludziom humoru. pozdrawiam

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 00:41

Ile czasu muszę być w UK/ ile czasu muszę pracować by cokolwiek dostać?

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 00:46

Musisz pracowac miesiac lub tydzien (w zaleznosci od miejsca) zeby dostac wyplate.

krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Postautor: krasnalek1410 » 04 sie 2013 07:17

Widzę emigrantko, że lubisz potyczki słowne. Jednak znajomi mają rację co do "pomocy" rodaków za granicą... Dziękuję również Tobie za pomoc:) I cieszę się, że Tobie bez problemu udało się ułożyć życie na wyspie, ale nie musisz pokazywać tego innym-początkującym w tak chamski sposób...

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 13:55

Wez pod uwage ze nie kazdy "poczatkujacy" przyjechal tu "za chlebem" i w taki sposob jak Ty.

Powodzenia.

krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Postautor: krasnalek1410 » 04 sie 2013 14:34

w taki sposób czyli jaki? nie przyjechałam tu na parę miesięcy tylko ułożyć sobie życie tak jak Wy.
Poza tym kto powiedział, że nie mam pracy?
Czyli jednak coś takiego jak nasze rodzinne należy się na dziecko. Nie trzeba było od razu tego napisać? Dziękuję za pomoc:)
A tak na marginesie to nikt nie powiedział, że jeśli dostałabym benefity to będę je ciągnęła ile się da. Przyjechałam tu z zamiarem ułożenia życia w taki sposób by nie musieć liczyć na państwo, a początki ponoć są zawsze trudne. Z resztą Wy i tak swoje wiecie mimo tego co człowiek tu pisze...

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 15:01

Moje dziecko mialo rok jak tu przyjechalam z tym ze ja przyjechalam do meza wiec nie szukalam ani pokoju ani pracy. I bylo to 22 lat temu kiedy to pracy bylo naprawde w brod i wszedzie i lepiej platnej niz teraz.

Naprawde jak sobie wyobrazasz poradzic tu sobie samej z 2 letnim dzieckiem?

Kto bedzie z dzieckiem jak pojdziesz do pracy? Jakie sa koszty opieki nad dzieckiem i czy stac Cie bedzie na oplacenie tych kosztow? Co zrobisz jak dziecko zachoruje i nie bedziesz mogla pracowac?

Nie masz mozliwosci zostawienia dziecka w Poslce czasowo i sciagniecia tutaj dopiero jak sobie wszystko jakos poukladasz?

£20 tygodniowo Child benefit na dziecko - to jest kropla w morzu potrzeb finansowych.

krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Postautor: krasnalek1410 » 04 sie 2013 15:12

obecnie mieszkam u kuzynki, która powiedziała, że mogę zostać ile chcę. Dziecko pójdzie do przedszkola/ żłobka (nie wiem już jakiego polskiego odpowiednika używać)albo zostanie pod opieką niani. Córka jest pod opieką kuzynki kiedy ja jestem w pracy. Jak dziecko zachoruje będzie pod opieką niani czyli tak jak było w Polsce gdy tam pracowałam bo tam też nie miałam na kogo liczyć.
46zł rodzinnego na miesiąc w Polsce to też kropla w morzu potrzeb, a mimo że to zawsze jakiś pieniądz nie brałam go bo wiedziałam, że innym się bardziej należy. Nie powiedziałam, że będę pobierała banefity. Chciałam się tylko rozeznać- ponoć kto pyta nie błądzi, nieprawdaż?

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 15:51

Orientowalas sie jaki jest koszt "niani"?

Czy kuzynka za darmo bedzie "niania"?

Skoro masz gdzie z dzieckiem mieszkac, po co chcesz sie pakowac w wynajmowanie pokoju?

I tak tylko dla poprawnosci - piszalas :

na jakie benefity mogę liczyć będąc samotną matką. .... Ile czasu muszę być w UK/ ile czasu muszę pracować by cokolwiek dostać?


i to jest jak plachta na byka dla ludzi ktorzy sa tu kupe lat - ktos ledwo przyjechal i pierwsze pytanie o benefity i co sie "nalezy" wic sie nie dziw

krasnalek1410
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2013 23:00

Postautor: krasnalek1410 » 04 sie 2013 16:21

Rozumiem dlatego próbowałam to wytłumaczyć jak tylko mogłam najbardziej byście zrozumieli że nie zależy mi na pomocy państwa bo przyjechałam tu pracować tak jak Wy ale widocznie nie udało mi się tego dobrze wytłumaczyć. A nie denerwuje Was bardziej to, że i w PL i w UK najwięcej pieniędzy z państwa ciągną rodziny gdzie albo żaden rodzic nie pracuje albo robią fikcyjne rozwody by matki dostawały pieniądze na samotnego rodzica? Osobiście znam dwie rodziny (jedną w PL drugą w UK które zrobiły taki przekręt. Gdy przychodzi ktoś z komórki socjalnej (w PL) to leją się po gębach by tylko urzędnik zanotował, że sytuacja jest nadal zła, bo ojciec nie wyprowadził się ponieważ nie ma gdzie...
Dlaczego chciałabym się wyprowadzić? Chociażby dlatego, że całe życie siedzieć nie mogę kuzynce na głowie, a przydałoby się powoli rozglądać za czymś "swoim". Oczywiście mieszkanie byłoby najlepsze, ale na tą chwilę nie mogę sobie na ten luksus pozwolić. Co do niani to jest tak jak w PL. Im większe kwalifikacje i doświadczenie tym więcej należy zapłacić niani. Dlatego będę szukała kogoś kto dużo nie chce (w PL miałam nianię- studentkę). Nie wiem na jakie koszty szykować się jeśli chodzi o nianie tutaj. Dopóki co kuzynka opiekuje się małą. Ona w dzień pracuje, ja siedzę z małą. Popołudniu gdy mała idzie spać ja też idę. Kuzynka praca z pracy, wieczorem kładzie małą spać a ja w tym czasie idę do pracy na noc. Jakoś się na razie kręci, ale kiedyś trzeba zejść z garnuszka kuzynki:)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 04 sie 2013 16:57

przyjechałam tu pracować tak jak Wy


I znowu napisze, nie uogolniaj bo nie wiesz nic o osobach z forum.

Nie wiem jakiej pracy szukasz/masz nadzije znalezc ale jezeli bedziesz pracowac za NMW to absolutnie nie bedzie Cie stac na platna nianie.

Rodzin w ktorych oboje z rodzicow pracuja na dobrych etatach nie stac na nianie dla dziecka i czesto matka po prostu siedzi w domu poniewaz koszty opieki nad dzieckiem pozarlyby cala pensje.

Sama z malym dzieckiem nie dasz po prostu rady racowac, wynajmowac samodzielnie nawet pokoju, placic za dojazdy i placic za opieke do dziecka.

I nie pisze tego zlosliwie. Takie sa po prostu realia.

alicjaap
Gastarbeiter
Posty: 79
Rejestracja: 16 sty 2013 23:25

Postautor: alicjaap » 04 sie 2013 17:42

emigrantka pisze:
przyjechałam tu pracować tak jak Wy


I znowu napisze, nie uogolniaj bo nie wiesz nic o osobach z forum.

Nie wiem jakiej pracy szukasz/masz nadzije znalezc ale jezeli bedziesz pracowac za NMW to absolutnie nie bedzie Cie stac na platna nianie.

Rodzin w ktorych oboje z rodzicow pracuja na dobrych etatach nie stac na nianie dla dziecka i czesto matka po prostu siedzi w domu poniewaz koszty opieki nad dzieckiem pozarlyby cala pensje.

Sama z malym dzieckiem nie dasz po prostu rady racowac, wynajmowac samodzielnie nawet pokoju, placic za dojazdy i placic za opieke do dziecka.

I nie pisze tego zlosliwie. Takie sa po prostu realia.[/quo


emigrantko masz racje ale tez i nie do konca...mozna dac rade ale to jest naprawde ciezko i trzeba sie czasami mocno spinac...tylko wydaje mi sie ze londyn to jednak jedno z najdrozszych miast do utrzymania sie a pensje tez nie zwalaja z nog.ja wiem ze chcesz krasnalowi wylac jak wiadro wody na glowe realia tutaj zycia aby nie zyla mzonkami.pamietasz mi tez kiedys zarzucilas pewne rzeczy ktore w sumie braly sie z tego ze nie wszystkie sytuacje,mysli i emocje jestesmy w stanie przelac na papier tak aby druga osoba to odebrala tak jak my myslimy.i wlasnie od tego biora sie potyczki slowne i docinki z delikatnymi epitetami...takie rzeczy nie powinny miec miejsca.podejrzewam ze krasnal jest mloda osoba i jeszcze wiele zycia przed nia ktore da jej niezla szkole...ale jedno wiem ze napewno to co stara sie zrobic to tylko po to aby dziecko nakarmic i ubrac.i to jest normalny odruch ludzki. moim zdaniem krasnal musisz wszystko sobie naprawde doprze rozplanowac,ulozyc i liczyc sie ze nie jeden raz zaplaczesz w poduche bo bedzie ciezko...a co do niani to w sumie kuzynka jest jej rodzina wiec moga sie jakos wspierac.ja nie mialam takiego komfortu co do wsparcia rodziny ale mam przyjaciol,na ktorych teraz to wiem ze moge liczyc.trzeba sie wspierac i byc pomocnym bo nikt nie zna dnia ani godziny kiedy to bedziemy wlasnie my w potrzebie i zawsze to mile jest jak ktos podeprze i poda kij do wsparcia a nie na odwrot kijem po lbie...


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości

cron