Londynek

Witam.Dwa lata temu musiałem koniecznie wyjechac do polski(choroba mojej żony) To wszystko stało sie tak szybko,dramatycznie i gwałtownie ze zostawiłem wszystko w uk wszystkie niezapłacone rachunki,ubezpieczenie auta,council tax,karte kredytowa,telefon,tv license itd.Ogolnie nazbierało sie tego około 1000f.Wiem ze wiekrzosc zajeły juz firmy windykacyjne..Mam pytanie,moja zona juz jest w lepszym stanie i teraz obydwoje chcieli bysmy wyjechac do uk..czy bede mogl,otwozyc konto w banku,dostne prace,wynajme mieszkanie? Dodam ze chce wszystko spłacic,razem spłacimy ale czy bede mial problemy tuz po przyjezdzie? chodzi glownie o załozenie konta w banku i wynajecie mieszkania.Bardzo prosze o konkretne odpowiedzi.

Bylam w podobnej sytuacji, tylko, ze mi az tyle sie tego nie nazbieralo Z tego co wiem to po przyjezdzie nie bedzie wiekszych problemow, dopoki firmy windykacyjne Cie nie namierza. U mnie potrwalo to rok.

Nie odpowiadać na żadne listy firm windykacyjnych - od razau do kosza!
Tak samo na telefony - pierwsze przejąć kontrolę nad rozmową i zapytać się kto dzwoni w jakiej sprawie i skąd mają numer. Na każde pytanie o potwierdzenie waszych danych to samo - kto, w jakiej sprawie i skąd mają numer.
Na 99.99% przestaną dzwonić, a listy.... cóż to samo co z reklamówkami - kosz.
Firma windykacyjna nie ma żadnego prawa egzekucji, może prosić i tylko i wyłącznie.
Działają na zasadzie zastraszenia i zaskoczenia, po 6 latach egzekucja jest przedawniona, każda odpowiedź na list lub potwierdzenie danych telefoniczne (praktycznie) powoduje przerwanie biegu przedawnienia.

ooo, dobrze wiedzieć, dzięki

A czy w takim przypadku nie zatrzymaja na lotnisku chociażby za długi w councilu ?

A więc wychodzi na to że mogą ich zgarnąć na lotnisku