Rozliczenie podatkowe za 2006 (Polska)?
witam
temat-bumerang. okazało się, że kilka dni trafił i mnie... przyznam, że dokładnie nie wiem na ile nieciekawa jest na dziś moja sytuacja, ale na pewno wezwanie do US w celu rozliczenia się z dochodów za pracę zagranicą nie poprawia mi samopoczucia.
mam nadzieję, że to, iż zamieściłem post podobnej treści na forum spam.com nie jest żadnym nietaktem.
w poniedziałek na adres rodziców (gdzie ciągle jestem zameldowany i być może tu tkwi przyczyna całego zamieszania) dotarło do mnie wezwanie z US w formie listu poleconego w celu rozliczenia dochodów za rok 2006. niestety, o ile cokolwiek mogło to zmienić, rodzice list przyjęli. dzień później po rozmowie w US okazało się, że chodzi o rozliczenie dochodów z zagranicy (wstępnie myślałem, że chodzi o zaległą ‘13’, która w śmiesznej kwocie została wpłacona od mojego pracodawcy w Polsce ). urzedniczka ponadto poinformowałe, że US po styczniu 2008 ‘otrzymuje informacje o wpływach dochodów na konta polskich obywateli przebywajacych poza granicami’ (!!!). nie bardzo mi się chce w to wierzyć i nie konsultowałem tej informacji z moim bankiem, ale mniej wiecej takie słowa usłyszał mój tato.
nie mam pewności jak to się stało jak doszło do takiej sytuaji i w jaki sposób po niemal 3 latach pobytu w UK zostałem ‘namierzony’. sytuacja zrobiła się jeszcze ciekawsza, gdy dziś rano list prawdopodobnie tej samej treści przyszedł do mojego brata (tym razem rodzice nie przyjęli listu), który w Polsce nigdy nie pracowal i nie posiada numeru NIP.
w tej sytuacji nie wiem, czy informacji na nasz temat do US dostarczył ‘ktoś życzliwy’, czy faktycznie docieranie do zarobków obwyateli Polski pracujących poza granicami po wejściu do Schengen jest dla US tylko kwestia czasu.
być może ktoś z was znalazł się w podobnej sytuacji i wyszedł z niej obronnie. osobiście nie posiadam w Polsce żadnej własności i nie mam spracyzwanych planów odnośnie powrotu przynajmniej na kilka najbliższych lat, ale również nie marzę o tytule ‘przestępcy podatkowego’/bycia obciążonym wyrokiem sądowym. brat natomisat spłaca kredyt mieszkaniowy i planuje powrót.
podobno to nie jest patowa sytuacja i można wyjść z niej drogą prawną z pomocą sprawnego doradcy podatkowego obronną ręką. licze się z koniecznością zapłacenia podwojnego podatku, o ile ten nie będzie niebezpiecznie wysoki.
będę bardzo wdzieczny za każdą pomocną informację, ew. namiarem na kogoś, kto takimi rozliczeniami zajmuje sie zawodowo (nie ważne czy w UK, czy w Polsce).
doradzono mi już, żeby skorzystać z usług doradcy podatkowego i nie próbować ‘tłumaczyć’ sytuacji w US na własną rękę. nie mam pewności jak zachować się przy poniższych:
- czy wymeldowanie się brata jest jeszcze cokolwiek w stanie zmienić, po tym jak rodzice nie przyjęli jego wezwania do US?
- co powinienem teraz zrobić z PIT’em, który otrzymał rodzic i przy okazji został poinformowany żeby ‘dostarczyć go wypełnionego jak najszybciej’ pomimo zapewnień, że syn dzwoni sporadycznie i nie odwiedza rodziny co tydzień?
- czy w tej sytuacji można mówić o zatajeniu dochodów (w Polsce w 2006 roku przebywałem z przerwami maksymalnie kilkanaście nie podejmują oczywiście żadnej pracy) i już na starcie rozpatrywać sytuację za trudną ?
z góry dziekuję za wszelkie sugestie.
temat-bumerang. okazało się, że kilka dni trafił i mnie... przyznam, że dokładnie nie wiem na ile nieciekawa jest na dziś moja sytuacja, ale na pewno wezwanie do US w celu rozliczenia się z dochodów za pracę zagranicą nie poprawia mi samopoczucia.
mam nadzieję, że to, iż zamieściłem post podobnej treści na forum spam.com nie jest żadnym nietaktem.
w poniedziałek na adres rodziców (gdzie ciągle jestem zameldowany i być może tu tkwi przyczyna całego zamieszania) dotarło do mnie wezwanie z US w formie listu poleconego w celu rozliczenia dochodów za rok 2006. niestety, o ile cokolwiek mogło to zmienić, rodzice list przyjęli. dzień później po rozmowie w US okazało się, że chodzi o rozliczenie dochodów z zagranicy (wstępnie myślałem, że chodzi o zaległą ‘13’, która w śmiesznej kwocie została wpłacona od mojego pracodawcy w Polsce ). urzedniczka ponadto poinformowałe, że US po styczniu 2008 ‘otrzymuje informacje o wpływach dochodów na konta polskich obywateli przebywajacych poza granicami’ (!!!). nie bardzo mi się chce w to wierzyć i nie konsultowałem tej informacji z moim bankiem, ale mniej wiecej takie słowa usłyszał mój tato.
nie mam pewności jak to się stało jak doszło do takiej sytuaji i w jaki sposób po niemal 3 latach pobytu w UK zostałem ‘namierzony’. sytuacja zrobiła się jeszcze ciekawsza, gdy dziś rano list prawdopodobnie tej samej treści przyszedł do mojego brata (tym razem rodzice nie przyjęli listu), który w Polsce nigdy nie pracowal i nie posiada numeru NIP.
w tej sytuacji nie wiem, czy informacji na nasz temat do US dostarczył ‘ktoś życzliwy’, czy faktycznie docieranie do zarobków obwyateli Polski pracujących poza granicami po wejściu do Schengen jest dla US tylko kwestia czasu.
być może ktoś z was znalazł się w podobnej sytuacji i wyszedł z niej obronnie. osobiście nie posiadam w Polsce żadnej własności i nie mam spracyzwanych planów odnośnie powrotu przynajmniej na kilka najbliższych lat, ale również nie marzę o tytule ‘przestępcy podatkowego’/bycia obciążonym wyrokiem sądowym. brat natomisat spłaca kredyt mieszkaniowy i planuje powrót.
podobno to nie jest patowa sytuacja i można wyjść z niej drogą prawną z pomocą sprawnego doradcy podatkowego obronną ręką. licze się z koniecznością zapłacenia podwojnego podatku, o ile ten nie będzie niebezpiecznie wysoki.
będę bardzo wdzieczny za każdą pomocną informację, ew. namiarem na kogoś, kto takimi rozliczeniami zajmuje sie zawodowo (nie ważne czy w UK, czy w Polsce).
doradzono mi już, żeby skorzystać z usług doradcy podatkowego i nie próbować ‘tłumaczyć’ sytuacji w US na własną rękę. nie mam pewności jak zachować się przy poniższych:
- czy wymeldowanie się brata jest jeszcze cokolwiek w stanie zmienić, po tym jak rodzice nie przyjęli jego wezwania do US?
- co powinienem teraz zrobić z PIT’em, który otrzymał rodzic i przy okazji został poinformowany żeby ‘dostarczyć go wypełnionego jak najszybciej’ pomimo zapewnień, że syn dzwoni sporadycznie i nie odwiedza rodziny co tydzień?
- czy w tej sytuacji można mówić o zatajeniu dochodów (w Polsce w 2006 roku przebywałem z przerwami maksymalnie kilkanaście nie podejmują oczywiście żadnej pracy) i już na starcie rozpatrywać sytuację za trudną ?
z góry dziekuję za wszelkie sugestie.
Z tego co wiem mozna mowic o niedopelnieniu obowiazku podatkowego, natomiast raczej nie o zatajeniu dochodow. Zatajenie byloby wtedy gdybys wypelnil PIT podajac np.nizsza kwote zartobkow.
Rowniez z tego co slyszalem to rzad Tuska zamierzal wdriozyc procedure, polegajaca na tym ze skladasz oswiadczenie o pray za graniza wraz z podaniem o zwrot zaleglego podatku. Nie wiem czy to weszlo w zycie.
Ja na twoim miejsu wyslalbym list polecony do US ze poniewaz od 2006 roku mieszkasz w UK (i mieszkales tu ponad szesc miesiecy roku podatkowego) wiec jestes rezydentem podatkowym UK, przeniosles swoj osrodek interesow zyciowych do UK i tym samym nie podlegasz rozliczeniu w Polsce.
A swoja droga mowisz ze zaczynaja sie czepiac 2006??? Piszesz ze wyjechales trzy lata temu, wiec czasowo cos mi tu nie gra, albo zaczeli od najpozniejszego roku???
Ja wyjechalem w 2004, z tym ze razem z ostatnim PITem zlozylem w US oswiadczenie ze przenioslem swoj osrodek interesow zyciowych i tym samym nie bede sie juz rozliczal. Moze to podzialalo?
Rowniez z tego co slyszalem to rzad Tuska zamierzal wdriozyc procedure, polegajaca na tym ze skladasz oswiadczenie o pray za graniza wraz z podaniem o zwrot zaleglego podatku. Nie wiem czy to weszlo w zycie.
Ja na twoim miejsu wyslalbym list polecony do US ze poniewaz od 2006 roku mieszkasz w UK (i mieszkales tu ponad szesc miesiecy roku podatkowego) wiec jestes rezydentem podatkowym UK, przeniosles swoj osrodek interesow zyciowych do UK i tym samym nie podlegasz rozliczeniu w Polsce.
A swoja droga mowisz ze zaczynaja sie czepiac 2006??? Piszesz ze wyjechales trzy lata temu, wiec czasowo cos mi tu nie gra, albo zaczeli od najpozniejszego roku???
Ja wyjechalem w 2004, z tym ze razem z ostatnim PITem zlozylem w US oswiadczenie ze przenioslem swoj osrodek interesow zyciowych i tym samym nie bede sie juz rozliczal. Moze to podzialalo?
-
konto_usuniete
- Emigrant
- Posty: 203
- Rejestracja: 09 sty 2008 13:37
Co do 2007 masz racje.
@MarcFloyd - dzieki !
spróbuję postapić tak samo. mam jedynie na dzieję, że to nie jest za późno. też dziwię się dlaczego wezwanie przyszlo za 2006, a nie 2005 (wyjechałem w marcu 2005).
jak się ma "przeniesienie ośrodka interesów życiowych od np. UK" z posiadaniem kredytu mieszkaniowego w Polsce ? kredyt został zaciągniety w 2007, czyli już po wejściu ustawy o zniesieniu podwójnego opodatkowania.
"przeniesienie..." to długoterminowa decyzja, czy jedynie dotyczy sytuacji z danego roku podatkowego ?
MarcFloyd pisze:A swoja droga mowisz ze zaczynaja sie czepiac 2006??? Piszesz ze wyjechales trzy lata temu, wiec czasowo cos mi tu nie gra, albo zaczeli od najpozniejszego roku???
Ja wyjechalem w 2004, z tym ze razem z ostatnim PITem zlozylem w US oswiadczenie ze przenioslem swoj osrodek interesow zyciowych i tym samym nie bede sie juz rozliczal. Moze to podzialalo?
spróbuję postapić tak samo. mam jedynie na dzieję, że to nie jest za późno. też dziwię się dlaczego wezwanie przyszlo za 2006, a nie 2005 (wyjechałem w marcu 2005).
jak się ma "przeniesienie ośrodka interesów życiowych od np. UK" z posiadaniem kredytu mieszkaniowego w Polsce ? kredyt został zaciągniety w 2007, czyli już po wejściu ustawy o zniesieniu podwójnego opodatkowania.
"przeniesienie..." to długoterminowa decyzja, czy jedynie dotyczy sytuacji z danego roku podatkowego ?
treść wezwania, które otrzymałem:
Wezwanie do osobistego zgłszenia się
Na podstawie art. 155 par. 1 w związku z art.274par1 pkt2 i art.280 z ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r ordynacja podatkowa (dz.u. z 2005r nr 8poz60z póżn. Zm. )naczelnik urzedu skarbowego w przemyslu wzywa do osobistego zgłoszenia się pana w charakyerzestrony do pokoju nr 212 tel ZZZ w terminie trzech dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania w celu złożenia zeznania podatkowego o wysokosci osiagnietego dochodu za 2006r.
Czynnośći powyższej można dokonać również przez pełnomocnika lub pisemnie zgodnie z art. 155 par. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 . ordynacja podatkowa / dz.u. z 2005r. Nr8 poz. Z póżn. Zm /
Godziny otwarcia urzedu skarbowego
Pon od 8.00 do 18 .. wto-pia od 7.15 do 15.15
Niezastosowanie się do niniejszego wezwania w oznaczonym terminie może spowodować wszczeście postępoeaniu karnego skarbowego i nałożenie przez sąd kary grzywny zgodnie z art. 83 ustawy z dnia 10 wrzesnia 1999 kodeks karny skarbowy /dz.u. nr 83, poz930 z póz. Zm./
ale za to juz sa w sejmie dwa projekty takowej ustawy, sa to projekty dwoch roznych partii wiec teraz beda tracic czas na przepychanki pt ktory pomysl lepszy......wiec moze jest szansa na wejscie tej ustawy w zycie za ..........kilka lat ?
Rozmawialem prywatnie z pewna osoba ze skarbowki i poradzila mi zeby poprostu narazie do czasu wejscia ustawy, nie wychylac sie jesli bym wrocil do Polski, nie kupowac mieszkania itp.
banita pisze:gb.sb a gdzie na tym wezwaniu mowa o tym ze chodzi o dochod zagraniczny? (chyba ze w tych pkt z ustawy ale nie chce mi sie szukac?)
rodzice też nie mieli pewności i wstępnie myśleli, że tu chodzi o wypłacaną ratalnie 13-stke za 2005 rok od mojego ostatniego pracodawcy w Polsce. po wizycie w US okazało się, że chodzi o dochód uzyskany zagranicą.
nie mam pewności, czy ktoś podzielił sie z US informacją na mój temat, czy faktycznie jest tak, że US ma teraz jawny dostęp do inf. o dochodach emigrantów (tato został poinformowany, że takie info US otrzymał z banku. osobiście brzmi to mi małoprawdopodobne)
jak to US dostal info z banku? polskiego banku? skad niby polski bank ma wiedziec ze jestes za granica? chyba ze zrobiles spory przelew, to jedyna mozliwosc.
a z angielskiego banku? to by dopiero dostali w dupe za ujawnianie informacji...
zastanawiam sie czy US nie wali na slepo i czeka az ktos sam sie przyzna...
a z angielskiego banku? to by dopiero dostali w dupe za ujawnianie informacji...
zastanawiam sie czy US nie wali na slepo i czeka az ktos sam sie przyzna...
moze wali w slepo albo i nie....jesli ktos uzyskiwal legalne dochody w 2006 roku, byl zarejestrowany w Home Office, posiadal NIN, to po wejsciu do strefy Schengen jest mozliwosc uzyskiwania takowych informacji, wystarczy ze US maja baze danych osob ktore nagle "znikly", rozliczaly sie wczesniej i nagle przestaly na bardzo dlugi czas....jaki moze byc powod? Bezrobocie, wyjazd albo smierc, rodzice wykluczyli bezrobocie i smierc wiec..........?
Ja tam bym radzila chwycic sie za jakiegos dobrego doradce podatkowego i sprobowala rozliczyc sie za ten 2006 rok polubownie, bez zadnych kar....byc moze umorza cale to postepowanie z faktu przyszlej abolicji podatkowej....ale z US sie nie walczy, no chyba ze sie chce placic wiecej, to droga wolna
Ja tam bym radzila chwycic sie za jakiegos dobrego doradce podatkowego i sprobowala rozliczyc sie za ten 2006 rok polubownie, bez zadnych kar....byc moze umorza cale to postepowanie z faktu przyszlej abolicji podatkowej....ale z US sie nie walczy, no chyba ze sie chce placic wiecej, to droga wolna
kaslawka pisze:moze jak chlopak zaciagal kredyt mieszkaniowy w 2007 bank sprawdzal jego wierzytelnosc kontaktujac sie z US, cholera wie.........w Polsce to jedna sitwa, wszyscy wszystko wiedza
Poczekaj, bo mi cos swita teraz.
Zalatwiales kredyt mieszkaniowy w 2007, tak? Czyli jako podtsawe przedlozyles zaswiadczenie o zarobkach z 2006, nieprawdaz? I zapewne jeszcze przelewales jakas wieksza kwote do Pl?
W Polsce jest (albo byl - moja wiedza jest sprzed kilku lat jednak) przepis ze bank ma obowiazek informowac US o transakcjach na kontach osob prywatnych powyzej jakiejs tam kwoty (zabijcie, nie pamietam jakiej). Przepis zostal wprowadzony by ulatwic wykrywanie prob prania brudnych pieniedzy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 16 gości