Problem z ukradzioną karta kredytową i PINem
: 12 sie 2012 13:34
Hej,
Nowy na forum jestem . Od ponad 3 miesięcy w Londynie. Wynajmuje pokój od jednej młodej Angielki. Dostęp do mieszkania mamy tylko my dwoje . Nikt inny! Pewnego dnia bank mi przysłał ofertę karty kredytowej myślę jestem za krótko w Londynie ale spróbuje. Wypełniłem pre formularz i wysłałem. Byłem pewien iż ktoś będzie to weryfikował telefonicznie lub wezwie mnie do oddziału. To było ponad tydzień temu(10 dni). Nie dostałem żadnej karty a ni nic zwrotnego (przynajmniej tak myślałem) więc myślałem ze nie dostałem tej karty. Dzisiaj rano dzwonią do mnie z banku abym potwierdził dokonane transakcje z kartą kredytową !! Opad szczeny przecież nie mam żadnej karty!? Przełączyłem się na rozmowę z operatorką infolinii i tłumacze jej ze nie otrzymałem żadnej karty. Miałem problem z moją flatmate (nie chcce podisać umowy a ni oddać mi depozytu ale nie spodziewałem się że piosłunie się aż tak daleko~!!
Jakie są procedury przyznawania karty kredytowej ? Zrobiono to na podstawie jednego pre wniosku????
Ile listów musiała przechwycić osoba żeby użyć jej ?
Oczywiście szybko zablokowałem kartę.
Pytałem się mojej flatmate czy widziała korespondencje z banku (w sobotę rano czekała jak pies na listonosza - nie wiedziałem czemu)
Co ja mam robić ?
No policję ?? nie mam nawet numeru kary bo nigdty jej nie widziałem na oczy ?
Ona rżnie głupa że może sąsiad wziął?
2 - 3 listy ????? Nigdy nie było żadnego włamania !! A tylko tak ,mógłby to zrobić bo listonosz wrzuca listy prosto do mieszkania.
Nie masz kluczy to nie dostaniesz się do poczty??
Czy używając karty kredytowej sklep musi żądać podpisu? czy tylko PIN?
Podobno można to anulować prosze o radę info?
Nowy na forum jestem . Od ponad 3 miesięcy w Londynie. Wynajmuje pokój od jednej młodej Angielki. Dostęp do mieszkania mamy tylko my dwoje . Nikt inny! Pewnego dnia bank mi przysłał ofertę karty kredytowej myślę jestem za krótko w Londynie ale spróbuje. Wypełniłem pre formularz i wysłałem. Byłem pewien iż ktoś będzie to weryfikował telefonicznie lub wezwie mnie do oddziału. To było ponad tydzień temu(10 dni). Nie dostałem żadnej karty a ni nic zwrotnego (przynajmniej tak myślałem) więc myślałem ze nie dostałem tej karty. Dzisiaj rano dzwonią do mnie z banku abym potwierdził dokonane transakcje z kartą kredytową !! Opad szczeny przecież nie mam żadnej karty!? Przełączyłem się na rozmowę z operatorką infolinii i tłumacze jej ze nie otrzymałem żadnej karty. Miałem problem z moją flatmate (nie chcce podisać umowy a ni oddać mi depozytu ale nie spodziewałem się że piosłunie się aż tak daleko~!!
Jakie są procedury przyznawania karty kredytowej ? Zrobiono to na podstawie jednego pre wniosku????
Ile listów musiała przechwycić osoba żeby użyć jej ?
Oczywiście szybko zablokowałem kartę.
Pytałem się mojej flatmate czy widziała korespondencje z banku (w sobotę rano czekała jak pies na listonosza - nie wiedziałem czemu)
Co ja mam robić ?
No policję ?? nie mam nawet numeru kary bo nigdty jej nie widziałem na oczy ?
Ona rżnie głupa że może sąsiad wziął?
2 - 3 listy ????? Nigdy nie było żadnego włamania !! A tylko tak ,mógłby to zrobić bo listonosz wrzuca listy prosto do mieszkania.
Nie masz kluczy to nie dostaniesz się do poczty??
Czy używając karty kredytowej sklep musi żądać podpisu? czy tylko PIN?
Podobno można to anulować prosze o radę info?