no właśnie, a tak prywatnie moim zdaniem, skoro UK stało się miejscem docelowym dla milionów Polaków to przecież mogli pomysleć o tym jak rozwiązać problem z przyjmowaniem interesantów w konsulacie itp urzędach. Przecież to nie jest problem dnia wczorajszego tylko ciągnie się co najmniej od 2004r jak nie wcześniej. Ale nasze władze jakie były takie są i pewnie nic się w tej kwestii nie zmieni.
Dobrze, że przynajmniej te kobiety starają sie zachować dobrą minę do złej gry, bo obsłużyć w jeden dzień tyle ludzi to trzeba mieć nerwy ze stali. Wiem coś o tym, bo w Kaczogrodzie pracowałam w .... urzędzie pracy (lata 1999 - 2001 każdy wie jak wtedy było)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)