Doradca finansowy, reklamujący się w ten sposób i jeszcze propagujący teorię jakoby kredyt w Polsce na zakup mieszkania w UK był korzystniejszy?
To na serio, czy może to nowy kabaret jakiś?
Marc, to się nadaje do Hydeparku do tematu z dowcipami
A tak na poważnie. Jeżeli natykam się na taką formę reklamy i to reklamy dotyczącej tak poważnej sprawy jak doradztwo finansowe, to od razu zapala mi się w głowie światełko ostrzegawcze.
Hmmm... Może to dobry sposób na szybkie wydojenie kasy od fraje... eeeee klientów?
Jack? Czy w razie narażenia klienta na straty i "przytulenia" rozsądnego procentu za "pomoc" grożą jakieś poważniejsze konsekwencje?
Bo jak nie, to ja chyba też zostanę doradcą finansowym i poproszę ciocię Halinkę, żeby mi reklamę u sąsiadek zrobił
