Londynek

Witajcie.

Wraz z zona stwierdzilismy iz najwyzszy czas cos zrobic z samotnoscia i poznac nowych ludzi.
Razem z dwoma synkami (3 i 7lat) mieszkamy w okolicach Wembley (HA9).

Z checia poznamy inne rodziny, pary badz samotnych ludzi poszukujacych kogos do wypicia kawy badz spedzenia spokojnie weekndowego wieczoru.

Pozdrawiam i zapraszam.

Witam,
ja mam prawie 6-letniego synka i również szukamy towarzystwa. Mieszkamy na Brentford. Wprawdzie to kawałek do Was ale możnaby zaryzykować i jakoś zorganizować spotkanie...)
Jeżeli jesteście zmotoryzowani to tym bardziej ułatwi sprawę. My mamy samochód, po 19.00 możemy podjechać np. do Ikei.

Pozdrawiamy
Magda, Rafał i Alek

w okolicy Wembley na niejakim ilingu jak to sie poprawnie mawia w tamtych rejonach mieszka nas pewnie z 10 000 a wy sie szukacie po niecie jakby nie tylko tam ale w calym londynie byla nas jedynie garstka

cyfrowy polsat na co 3 domu a fura na polskich blachach przed co 7

Widzę "banita", że Ty to jesteś taki forumowy malkontent. W każdej kwestii masz jakieś krytyczne uwagi. Może lepiej byś się z nami umówił i pogadał w "żywe oczy" zamiast wyrzekać jacy to my jesteśmy bezradni. Doskonale wiem, gdzie leży Ealing (jezeli już...), i doskonale wiem ilu tam mieszka Polaków, niestety jakoś dziwnie się składa, ze kiedy jestem na placu zabaw, polskich dzieci jakoś brak... Poza tym, nie mam skłonności do zaczepiania ludzi na ulicy, placu zabaw czy innych przybytkach, wolę zorganizowane działanie. Banita, tak czy innaczej, pozdrawiam, życząc więcej wiary w ludzi i zdecydowanie bardziej pozytywnego patrzenia na świat.
W temacie, mamy i tatusiów z dzieciakami proszę o kontakt.

Magda

banita malkontent tia tego jeszcze nie bylo troche powyzsze nie pasuje do definicje ale niech ci bedzie

akurat w kwesti mam, tatusiow, dzieci, placow zabaw itd mam sporo do powiedzenia no ale jesli ty twierdzisz ze w szczegolnie tej dzielnicy londynu nie ma polakow to tez ci zycze naprawde powodzenia

zorganizowane dzialanie = umowienie sie z kims kompletnie nie znajomym przez internet zamiast z osoba chociaz ktorej twarz widzisz na placu zabaw?

a potem np (inny dzial ale co tam nazywaj mnie malkontentem):

Widze Banita ze bez czytania co kto napisal odpisujesz byle tylko nabic sobie liczbe postow.

Magda napisala ze doskonale wie ilu polakow mieszka w dzielnicy Ealing za to Ty twierdzisz ze ona napisala ze tam nie ma polakow. Tego nawet pod ironie nie moge podciagnac.

Co do placu zabaw, to probowalem. Ja i rowniez probowalem zapoznac sie z matkami innych dzieci ze szkoly mojego syna. Efekt zawsze ten sam. Podniesione nosy a'la jestem lepsza od reszty swiata, badz krzywy wzrok jak na zboczenca zaczepiajacego na podryw.
Z Ealingiem mam przykre doswiadczenia sprzed wielu lat, wiec dziekuje, ale nie, nie bede tam sie wloczyl w poszukiwaniu znajomych.

Tu wlasnie mozna sie zorganizowac. Znalesc osoby poszukujace tego samego. Umowic na konkrety. Reszta sama sie potoczy.

Obrazek jak najbardziej nie trafiony.
Mam na imie Rafal, mam 30 lat. Wraz z zona poszukujemy znajomych w sieci gdyz w realu przejechalem sie juz wiele razy.

@Magda - Zona dzis konczy prace pozniej. Najpewniej po 19 dojedzie do domu. Ostatni dzien przed urlopem i nawal pracy. Skontaktuj sie na priva prosze to obgadamy co i jak.

Pozdrawiam.

Och banita, proszę Cię, weź się ogarnij... Ja nie ma dwunastu lat,
jestem Ci wdzięczna za troskę, ale chyba trochę przesadziłeś.
Masz dzieci??? Weź je i spotkaj się z nami, nie jestem też "wojtkiem" z Twojego plakatu . Jeżeli nawet bym była, to w publicznym miejscu Cię pożrę...

Miłego dnia!

Magda