Strona 1 z 1
Problem z rejestracją dziecka w przychodni
: 15 lut 2010 23:47
autor: Potwarz
witam, mam problem z przychodnią zdrowia. Mam 5 letniego synka, w londynie jestem od 3 miesięcy. Próbowałam zarejestrować dziecko w przychodni gdzie pracowała polska pielęgniarka(było mi to na rękę ponieważ niezadobrze znam język angielski), niestety nie zostałam przyjęta ponieważ zażądano rachunku za gaz. mam NIN, mąż pracuje, przedstawiłam wszystko łącznie z umową wynajmu mieszkania(najpierw tego zażądali), rachunku za gaz nie mam , więc odprawiono mnie z kwitkiem. Mieszkam North West London na Neasden NW10 0LH. Bardzo proszę o informacje czy jest w pobliżu jakaś ,,przyjazna" przychodnia, w której z moją znajomością angielskiego zarejestruje dziecko? z góry dziękuję za pomoc
: 19 lut 2010 00:22
autor: Emigrantka
Jak wyzej...
Kretynstwo - wlasnie zarejestrowal sie chlopak mojej corki u lekarza, jest tutaj od miesiaca, nie ma NIn ani nic - wyslalam z listem ze u mnie mieszka, zarejestrowali w ten sam dzien, wizyta u pielegniarki w nastepny i wszystko ok.
Idz i sie kloc.
Nie licz na polskie pielegniarki tylko drzyj sie o tlumacza (Bilingual Health Advocate) jezeli nie znasz jezyka....
: 21 lut 2010 22:52
autor: Potwarz
dziękujzę za pomoc. właśnie problemem jest słaba znajomość języka. szczerze to miałabym przychodnie w nosie, ale tu chodzi o dziecko. Próbuje teraz przez ,,ksiegowego", tylko trochę trzeba zapłacić ale po tych wszystkich wizytach,mam dość.
: 22 lut 2010 01:41
autor: Emigrantka
Przez co?
Czy ktos moze mnie uswiadomic co to sa ci "ksiegowi" rosnacy tu jak grzyby po deszczu i robiacy kase na "zalatwianiu" spraw ktore sa DARMOWE?
Bo mnei zaraz szlag jasny trafi....
Albo sie oglosze jako "ksiegowa"
: 11 sie 2011 19:35
autor: rafal.ziaja
Emigrantka pisze:Przez co?
Czy ktos moze mnie uswiadomic co to sa ci "ksiegowi" rosnacy tu jak grzyby po deszczu i robiacy kase na "zalatwianiu" spraw ktore sa DARMOWE?
Bo mnei zaraz szlag jasny trafi....
Albo sie oglosze jako "ksiegowa"
O ile jeszcze moge zrozumiec iz 'ksiegowa' poswieci swoj czas i oferuje usluge tlumacza/posrednika. To sporo lat wstecz spotkalem sie z czyms gorszym.
Otoz swierzy imigrant zakupil sobie karte sim, wiadomo, kazdy to robi po przyjezdzie, ale nie wiedzial jak aktywowac. 'Pomocny' rodak powiedzial, za £5 ci aktywuje.
Wspaniala pomoc blizniego.