Czesc Dziewczyny.Widze,ze wiele osob nie jest zainteresowanych tematem in-vitro w Anglii,ale moze troche informacji komus tutaj sie przyda,bo widze,ze jest troche watpliwosci.Jako,ze sama obecnie to przeszlam,troche sie orientuje...
W Anglii(ja konkretnie w polnocnym Londynie) IVF jest refundowane przez NHS(i w zaleznosci od PrimaryCareTrust ,podobno tez Post codu-moze to byc od 1 do 3 cykli-jezeli poprzedni sie nie powiodl.Czasem moze to byc jeden cykl swiezy,a jezeli mamy wiecej embrionow-sa one mrozone i w razie niepowodzenia mozna dostac jeszcze jeden lub dwa cykle z mrozakow).
Aby sie zakwalifikowac,trzeba spelnic kilka podstawowych warunkow-przede wszystkim osoby bezdzietne(pytaja,czy wspolmalzonek nie ma dzieci z poprzedniego zwiazku...).
Po kilku latach leczenia u gina(gdzie zostalam skierowana z GP),nareszcie wpadli na pomysl,ze nic z tego nie bedzie!wiec zdecydowali,ze tylko IVF.
Najpierw bylo kilka spotkan w szpitalu gdzie sie juz tym konkretnie zajmuja-sto razy opowiadanie o tym samym(bo nie potrafia sobie przekazac dokumentacji miedzy soba)do kazdego lekarza z osobna,milion papierow do wypelnienia-niektore po kilka razy,a pozniej czekanie.
Najpierw powiedzieli,ze czeka sie od 2-3 lat -przy wielkim szczesciu.Kiepskie pocieszenie...
Ja czekalam niedlugo ponad rok(sama bylam w szoku jak sie skontaktowali)
Teraz jestem po,ale nie wiem jeszcze z jakim efektem.Czekam z niecierpliwoscia!
Dziewczyny,jazeli macie jakies problemy z zajsciem w ciaze,to leczcie sie jak najszybciej,bo w razie potrzeby IVF sa tez limity wiekowe(dla kobiet-z tego co wiem 37 lat,ale nie jestem pewna czy to nie zalezy tez od szpitala lub miejsca zamieszkanie-bo slyszalam,ze czasem sa roznice wiekowe ).
Mam nadzieje,ze te informacje komus pomoga,a jezeli ktos ma jakies pytania,chetnie odpowiem-jezeli potrafie.
KMarta-Ty tez jestes w trakcie ,a wlasciwie juz chyba po-zycze powodzenia i trzymam kciuki!