Mój też tak miał - do 15 roku życia. Masakra jakaś. Leki pomagały w minimalnym stopniu, najważniejsze było, by nie siedział z tyłu. Ale na szczęście chyba z tego wyrósł, bu już kilka razy jechał autobusem z tyłu i wszystko było w porządku. Ostatnio nawet jadąc ze znajomymi
takim autokarem z Białej Podlaskiej (trasa długa) nie odczuwał żadnych dolegliwości, choć zastanawiał się, czy wytrzyma.