Strona 1 z 2
					
				przemoc domowa
				: 26 gru 2015  15:45
				autor: Kasienkaa86
				W sumie nie wiem od czego zacząć.. Trochę zmęczona jestem po tym jak w nocy uciekałam z domu... Może od początku: mam 29 lat, czyli nie jestem dziewczynką, która nie zna życia.. Może poznałam je już za bardzo: przemoc w domu rodzinnym, bezskuteczne pięć lat poszukiwań dobrej pracy w Pl i w listopadzie przeprowadzka do Hatfield w celu ułożenia sobie na nowo życia. Znalazłam pracę, wynajęłam pokój w domu zamieszkanym przez samych Polaków. I było dobrze (lub przynajmniej zdawało się być) - do wczoraj. Jak to w pierwszy dzień Świąt usiedliśmy koło południa do stołu. Na stół poszła też flaszka. Z siedem godzin, i parę flaszek później, współlokatorka poszła na górę spać i ja również zdecydowałam odpuścić i poszłam do swojego pokoju.. Chłopaki pili w kuchni dalej.. Może nie potrzebnie zeszłam do nich trzy godziny później.. W sumie Piotrek sam do mnie przyszedł zapytać w czym ostatnio prałam nasze rzeczy bo dostał uczulenia. Może widząc jak bardzo są pijani i bojowniczo nastawieni (nakręcali się na bicie naszego kolejnego współlokatora- Mateusza) powinnam po prostu wrócić do siebie. Nie zrobiłam tego, stanęłam w jego obronie zwracając równocześnie uwagę Grześkowi na jego, ostatnio mało kulturalne, zachowanie w stosunku do mnie. Potem już tylko mnie jechał: że jestem brzydka- jak mogę wieczorem po domu, w dresach i bez makijażu chodzić, że jestem zerem aż w końcu doszedł do tego, że jestem dziwką (bo zdarzyło się tak, po którejś imprezie, że pocałowaliśmy się i przytuliliśmy z Piotrkiem). Groził, że mnie z tego domu za włosy wytarga.. A Piotrek tylko siedział obok.. Chyba z trzy razy zwróciłam mu uwagę, czy widzi co się dzieje zanim powiedział koledze żeby się nie wtrącał w nasze sprawy. Grześkowi nie mówiłam wiele, tylko raz, że jest chamem i prostakiem, ale bałam się użyć mocniejszych słów bo wiem, że zrobiłby mi wtedy krzywdę. Nakręcał się coraz bardziej, więc pod pretekstem wyjścia po fajki uciekłam z domu... Dobrze, że mój dobry, wieloletni przyjaciel mieszka w tym mieście i przygarnął mnie na tą noc. Ale dziś będzie kolejna.. Ja już jestem w domu, oni jeszcze śpią, ale wstaną, zaczną pić i boje się co będzie potem.. W sumie nie wiem czemu tu o tym piszę, chyba musiałam ubrać myśli i uczucia w słowa.. A może zostawić, tak na wszelki wypadek, jakiś ślad..
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 26 gru 2015  19:29
				autor: jaro000
				Wcześniej się zdarzały takie sytuacje  

 Wcześniej nie pili 

  Moja rada wyprowadź się,pokój zawsze znajdziesz .Jeśli mieszkacie razem to należy się każdemu z osobna spokój i szacunek. Jeśli to melina to co innego tam inne prawa królują 

 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 26 gru 2015  21:52
				autor: Kasienkaa86
				Wcześniej działali trochę w drugą stronę.. Nakręcali mnie przeciwko Robertowi i jego rodzinie (z którymi teraz trzymają sztamę). Wiem, że powinnam stąd uciekać (już szukam pokoju), ale.. Chyba też wiem jak to się skończy: ja się wyprowadzę, Mateusza wyrzucą, Robert zostanie sam (już ani ja, ani Mateusz, ani jego żona, która wraca do Polski go nie obroni). Skurwysyny dostaną czego chcą, przejmą władzę nad domem, a ewentualnych nowych mieszkańców (bo lanlord na pewno kogoś wprowadzi) od początku ustawią pod swoje dyktando... Po prostu trochę mi żal Roberta (który na razie zdaje się nie widzieć co się dzieje) i Mateusza... I wkurzam się na myśl, że te popieprzone dupki po trupach, ale dojdą do swojego celu (już teraz Piotr mi deklarował, że on z Grześkiem są panami tego domu, co nie jest prawdą, ale za niedługo się nią stanie:(
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 26 gru 2015  22:20
				autor: jaro000
				Wyprowadzić się  

  Kto będzie o zdrowych zmysłach to się wyprowadzi  

 Oni niech rządzą innymi jak tacy się znajda albo swój na swojego trafi   

 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 27 gru 2015  19:44
				autor: jaro000
				Wszystko się ułożyło  

  Czy dogorywają  jeszcze 

 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 28 gru 2015  22:16
				autor: Kasienkaa86
				Teraz całe szczęście nocami pracują... Ja w ciągu dnia jestem w pracy, jakoś się mijamy... Ale czy się ułożyło... Tego bym nie powiedziała- przyszli dzisiaj do mojego pokoju, powiedzieli,  że mam czas do 12-go żeby się wyprowadzić. To mnie nie rusza, bo i tak miałam taki zamiar. Zabolało mnie to,  że żaden z chłopaków (Mateusz lub Robert) się za mną nie wstawił. Ale dla spokoju własnego sumienia, powiedziałam im wszystko jak na spowiedzi, co te dupki mówili, robili, jak knuli na każdego... Nie wiem czy mi uwierzyli- psuje im to pewien spokój, status quo, do którego przecież większość osób dąży. Nie wiem czy nie będę miała z tego powodu jeszcze większych problemów, czy się nie zdenerwują, że odważyłam się mówić prawdę jacy są... Ale nie mogłam inaczej.
Btw. dziękuje jaro, że jesteś.
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 29 gru 2015  09:12
				autor: jaro000
				Dobrze zrobiłaś mówiąc im wszystko  

 Teraz czas pomyśleć o sobie i poszukać nowy i spokojny dom  

 Powodzenia i nie daj się wciągnąć w ich nieczysta grę  

 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 05 sty 2016  23:56
				autor: Kasienkaa86
				Kolejna awantura... Już nie wiem jak ich uniknąć... Praktycznie po powrocie z pracy nie wychodzę z pokoju... I co z tego skoro sam do niego przyszedł... Znowu bluzgi, wygrażanie... Może powinnam zamykać się od środka... Teraz na noc na pewno to zrobię- w sumie ich nie ma, ale wrócą nad ranem... Ale co potem... Przecież muszę wychodzić do łazienki, do kuchni... Jeszcze tylko 4 dni- w sobotę oglądam nowy pokój, rozmawiam z zamieszkującą mieszkanie parą- jak wszystko pójdzie ok to od razu tego dnia się przeprowadzę... Jeszcze tylko cztery dni...
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 01 kwie 2016  11:12
				autor: agatawlondynie
				Najlepszym rozwiązaniem w Twoim przypadku będzie znalezienie innego mieszkania. Jeśli ktoś pije i jest agresywny to bardzo trudno to zmienić.
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 01 kwie 2016  14:02
				autor: AnnnaA
				Znajdż nowe lokum i wyprowadź się. Nie zawracaj sobie głowy patologią.
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 01 kwie 2016  18:11
				autor: AnneCrab
				Nie ma szans. Musisz się od tego odciąć.
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 03 kwie 2016  17:34
				autor: Angela99
				Przykre to ale w wielu domach zdarzają sie takie sytuacje dlatego musisz z tym walczyć i ni epozwolić sobie na takie traktowanie
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 03 kwie 2016  23:13
				autor: agula01980
				Nie pozwól się tak traktować. Poszukaj mieszkania w innym miejscu z innymi ludźmi.
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 06 kwie 2016  14:46
				autor: Wenka
				To jest straszne co piszecie ... najbardziej szkoda mi tych niewinnych dzieci które muszą się wychowywać w takiej patologii
			 
			
					
				Re: przemoc domowa
				: 09 kwie 2016  20:24
				autor: Kajak11
				Ja apeluję do wszystkich sąsiadów... jeżeli słyszycie za ściana podejrzane kłótnie zgłoście to gdzieś