Londynek

Nie można się tak zadręczać. Zawsze trzeba działać w takiej sytuacji.

Niestety nie wiemy co dzieje się za ścianami naszego domu ...

Nawet się nie zastanawiaj, dobrze, że zaczęłaś działać w lepszym kierunku.
Jeżeli mają takie podejście, i ci, którzy są agresorami, i ci, których często atakują, to nie byłoby mi nikogo szkoda, tylko prędko bym się stamtąd ewakuowała, życie w takiej niezdrowej atmosferze w końcu zacznie się odbijać na Twoim zdrowiu, a nie warto.
Trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się pomyślnie

Już szukać innego lokum. Masz znajomych to ci pomogą. Powodzenia!

ja radze sie wyprowadzić.

Widzę, że wszyscy radzą wyprowadzkę, ale z tego co piszesz obawiam się, że problem tkwi głębiej. Jeśli pochodzisz z rodziny, gdzie była przemoc i alkohol, to nie będzie ci tak łatwo uciec od tego schematu... Widać to nawet, po tym, jak piszesz, że może niepotrzebnie schodziłaś na dół. To nie jest Twoja wina - pamiętaj o tym!! Ja to poleciłabym pogadać o tym ze specjalistą - tylko tak poukładasz sobie wszystko w głowie. Kiedys z moimi problemami umówiłam się z PAnem Dominikiem z http://przestrzen-pomocy.pl/ - pogadaliśmy kilka razy przez Skype. Te rozmowy mnie uspokoiły i pozwalały trochę inaczej spojrzeć na problem. JA swoje sprawy poukładałam, kolej na Ciebie. Trzymam kciuki kochana, głowa do góry! Daj znać jak to się potoczy...

wyprowadź się jak najszybciej

Pewnie, że tak i to jeszcze jak najszybciej zanim coś Ci się stanie.

radzę się wyprowadzić, jak potrzebujesz pomocy zglos sie na policje

To jest straszne ale trzeba reagować za wczasu zanim dojdzie do jakiegos nieszczęścia

Często sąsiedzi uważają że nic nie słyszą a później dochodzi do takich nieszczęść

To prawda często udajemy że nie słyszymy co dzieje się za ścianą naszego mieszkania

Bardzo często powodem przemocy jest alkohol lub narkotyki. Jeżeli faktycznie problem tkwi w używkach polecam forum <a href="http://www.leczeniealkoholizmu.pl/">Leczenie Alkoholizmu</a> - ludzie anonimowo opisują swoje problemy, może też znajdzie się coś o przemocy.

pierwsze co złgosić się po jakąś pomoc z zewnątrz potem działąć