: 25 lis 2012 10:57
daro43 pisze:Goraluk co Ty tylko martadele jesz?Ty chłopie nawt nie wiesz ile kilogram pożądnej ryby kosztuje tu a co dopiero w polsce, Kilogram wołowiny nawet 250 zł z specjalnie chodowanych krów .I nie siej propagandy o wędlinach bo ludzie prace stracą.Zjedz chiszpanską kiełbasę to sie pochorujesz.Ales mnie rozbawił od rana szkoda bo ide do pracy nie mam czasu Cię edukować teraz.hihihi
Zdecydowanie lepsza jest hiszpańska wędlina od Polskiej!!!
W Polsce nie obowiązują żadne normy smakowe w Hiszpanii tak.
W Polsce można pakować co się chce do wędlin byle nie było to uznane za truciznę. Więc robią z kilograma żywca ok. 2 do 3 kilogramów wyrobów gotowych. W PRL-u była norma mówiąca, że z 1kg żywca można zrobić maksymalnie 1.3kg wyrobu gotowego.
W Polsce chemia spożywcza bije wszelkie rekordy, nawet do chleba dodaje się ponad 230 dodatków chemicznych. Nawet zakłady reklamujące się jako zdrowa żywność ładują konserwanty, bo w Polsce można wszystko na zasadzie co nie zabronione.... Dlatego polskie jedzenie jest paskudne i poza okazjami na święta ja nie kupuję. Zdecydowanie bardziej wolę hiszpańskie wyroby czy niemieckie.
Polska jest największym odbiorcą chemii spożywczej w UE! Pewien zakład we Włoszech produkujący konserwanty, produkuje praktycznie wyłącznie na Polski rynek;) W Polsce nie ma obowiązku pisania prawdy o tym co jest w opakowaniu, mamy więc szynkę która jest tańsza od salcesonu!!! A z czego jest ta szynka to już tajemnica producenta...
Polska to oaza kłamstwa, zwłaszcza właśnie spożywczego. Większość wędlin to produkty które smak i wygląd mają dzięki chemii nie naturalnym procesom produkcji. Widziałem na własne oczy jak w zakładzie mięsnym wędzona kiełbasa była dzięki składnikowi który nadął jej taki smak i wygląd:)) A potem ludzie to jedzą i ummm jakie dobre:)) Jak mi powiedział masaż: nawet gówno można zrobić takie, że ludzie się tym zachwycą...
Nie dziękuję polskich wędlin nie jem.