NoToCo pisze:Pani Domu, a możesz polecić jakieś strony z przepisami na dania wegetariańskie, z których korzystasz (polskie lub angielskie)?
Po jakim czasie po odstawieniu mięsa przestałaś o nim myśleć?
Wiekszosc przepisow mialam z ksiazki "Kuchnia Kriszny" - to byla moja pierwsza ksiazka kucharska-wegetarianska a potem to kupowalam rozne ksiazki,czasami od adwentystow dnia siodmego czasami w ksiegarniach o zdrowym odzywianiu. Nigdy nie wnikalam w religie czy ideologia jaka za tym stala. Po prostu czytalam i uzywalam przepisy
Prawde mowiac nie mialam problemu z odstawieniem miesa. Staralam sie na nie patrzec jak na martwe zwierzeta wiec zwyczajnie mnie "odrzucalo".
Kilka lat przed rozpoczeciem przygody z wegetarianizmem ogladalam w tv cykl produkcyjny kurczakow,pokazywali wzystko ( to byla telewizja edukacyjna,jeszcze za komuny) od lapania kurczakow poprzez ucinanie im glow az do efektu koncowego - zapakowanego miesa. Na kilka miesiecy przed rzucaniem miesa,jakos tak sie zlozylo,ze ogladalam program o rzezni i zabijaniu zwierzat.
Najlepiej przed rozpoczeciem wegetarianskiej diety, znajdz sobie gdzies w necie zdjecia albo filmy z rzezni - odechce Ci sie miesa od razu.
Mialam kolezanke,ktora starszy brat (ona miala 13 lat) zabral na uboj swin na wies. Od nastepnego dnia przestala jesc mieso.
Ja na przyklad bardzo lubie swinie ( w sensie jak niektorzy lubia koty czy psy). Spedzilam godziny siedzac w chlewie razem z nimi i z nimi rozmawiajac - byly moimi kolezankami. Slyszalam tez ich zalosne kwiki jak je zabijali. Dlatego nie jem swinek.