Domowych sposobów jest całkiem dużo. Pamiętam kiedyś czytałem artykuł, że w jakiejś wschodnioeuropejskiej armii kazali zimą jeść żołnierzom czosnek - bo to naturalny antybiotyk. Z pewnością jest to słuszny kierunek, ale gdy się pracuje wśród ludzi to lekko uciążliwy.
Mam znajomego który twierdzi, że spożywanie ziemi okrzemkowej uchroniło go tej zimy przed przeziębieniami. Dobry jest także
Mega Flavon który urozmaica dietę w witaminę C, polifenole, procyjanidyny itd. Przy tym dobrze się wchłania - a wbrew pozorom jest to jeden z istotniejszych czynników wpływających na skuteczność bądź nie danej terapii.