Postautor: goska297 » 08 kwie 2011 10:20
Czesc. to znowu ja goska. Nawiazujac do poprzedniego watku * burdel obok mojego domu ..* chcialam zapytac o nastepujaca sprawe.
Otoz po wizycie w Council kobieta nam polecila , abysmy dla wlasnego spokoju i bezpieczenstwa szukali nowego mieszkania. Tak samo powiedzieli nam na policjii wiec postanowilam sie do tego dostosowac.
Od pierwszej wizyty w agencji mieszkaniowe ( styczen 2011) przez 3 miesiace agencja nic nie zrobila w naszej sprawie- a wrecz przeciwanie- nie powiadomili mojego landlorda o tym co sie dzieje tylko zaczeli na nas skladac jakies zazalenia i zaczalismy dostawac od landlorda glupie email.
Pozatym mielismy bardzo nieciekawe sytuacje ( porysowany samochod, polamane kwiaty w donicach, smieci przed dzwiami a najlepsze bylo to, ze przez okres ok 2 miesiecy nie otrzymalismy polowy korespondencjii ktora dziwnym trafem trafila do naszego mieszkania w poprzednia niedziele ( jak przyszli nowi ludzie do mieszkania xx )-listy sprzed 2 miesiecy !!
Ponad 3 tygodnie temu wyslalam do agencjii list z wypowiedzeniem umowy najmu. Po tygodniu ciszy wyslalam kolejny.
Z racjii tego, ze nie dostalam zadnej odpowiedzi 2 dni temu zadzwonilam do agenci z pytaniem czy dostali moje wypowiedzenie a oni mi wypalili * dlaczego sie chce wyprowadzac, skoro moj uciazliwy sasiad sie juz wyprowadzil * Ja im na to, ze przez prawie 4 miesiace nie zrobili nic w tej sprawie, ja nie czuje sie bezpiecznie w tym mieszkaniu i mowie co sie w miedzy czasie wydarzylo.
Na pytanie co z moim wypowiedzeniem umowy uslyszalam, ze oni nie wzieli tego na powaznie bo mysleli, ze ja skladam sobie zazalenia na cala ta sytuacje i powiedzieli,zebym wyslala jeszcze raz ( czyli bedzie to juz 3 wypowiedzenie !!!)
Napisalam tez email do landlorda o calej sytuacjii, ze skladam wypowiedzenie a on mi odpisuje, ze to ja zlamalam warunki umowy ( ze ktos ze mna mieszka , ze to ja prowadze biznes u siebie w mieszaniu , ale nic nie pisze o sytuacji z burdelem- agencja po prostu o tym go nie poinformowala ) i napisal, ze on w najblizszym czasie odpisze mi na email zwiazanego z wypowiedzeniem i jak to okreslil- zastanawia sie, dlaczego wzielismy mieszkanie na ktore nas nie stac- co tu ma piernik do wiatraka ????
TERAZ PYTANIE: co ja mam zrobic??? agencja ma nas w du... , nie odpowiadaja na nasze emai. listy, landlord to juz w ogole jest jakis zakrecony , ja nie mam zamiaru zostac w tym mieszkaniu (wzgledy bezpieczenstwa ), moj chlop zalamuje rece nad tym wszystkim ( dla swietego spokoju chce zostac do wygasniecia umowy ), poniewaz on sam nie wie, jakie mamy prawa w zwiazku z cala ta sytuacja...
POMOCY !!!!