Do Skiper1984:
Poczytaj poniższy tekst Skiper. Wprawdzie ja już zostałem wg opinii tutejszych forumowiczów zgnojony ale - niestety - celu nie osiągneli a ja dalej się świetnie bawię. Na innych forach też jakoś żyję. Właściwie to nie wiem, po co oni się odzywają na public. Wszak mają kanały prywatne i czaty. Dla Twojej wiadomości: własnie stałeś się taką kością rzuconą leniwym psom, żeby nakłonic je do ruchu. Trzeba o tą kość powalczyć a przy okazji kogoś zagryźć. Uważaj na Blondynka. Ona naprawdę myśli, że jest dobra i pomocna. Paru innym wydaje się, że coś wiedzą ale to tak nie za bardzo. Zwróć uwagę na daty postów i ich częstotliwość. Rzadko coś nowego... Raczej wzajemne napędzanie. A teraz poczytaj sobie mój post z kiedyśtam, z innego nicka. Podobno - wg Blondynka - nie było dotąd bardziej idiotycznego postu (w poniższym tekście cytuję siebie samego bo nie chce mi się plodzić czegoś, co jest dalej żywe i aktualne):
Do adresirki.
powinieneś wbić sobie do głowy jedną fundamentalną zasadę. Jeżeli szukasz jakiejkolwiek porady dotyczącej pobytu w Uk to forum Londynka jest ostatnim miejscem, gdzie możesz ją uzyskać. Powinieneś przez dłuższy czas śledzić to forum. Wtedy zauważysz pewne zasady nim rządzące:
1. We wszystkich tematach brylują "specjaliści". W Londynku można zostać specjalistą w bardzo prosty sposób. Wystarczy wypowiadać się na wszystkie możliwe tematy - niezależnie od posiadanej wiedzy. Czyli - mówiąc po knajacku - p... głupoty.
2. Zwróć uwagę na stosunek ilości nowych forumowiczów do starych "wyjadaczy". Bardzo rzadko pojawia się pytanie nowicjusza. Przez "specjalistów" pytanie zostaje ocenione jako głupie, naiwne i pozbawione sensu. A nowicjusz jest oceniany jako idiota lub potencjalny przestępca. To wtedy, kiedy zada pytanie dot. problemów z pogranicza prawa.
3. Nawet jesli ktoś zada w miare sensowne pytanie to i tak nie może liczyć na kompetentną odpowiedź. Dlaczego? Ponieważ "specjaliści" zaczynają rozmawiać między sobą i zaczynają się wzajemnie "nakręcać". W efekcie wszyscy zapominają o Twoim problemie i post kończy się wzjemnym lizaniem fiuta.
4. Popatrz na nicki. To są te same osoby od lat nakręcające się wzajemnie i żyjące w świecie swojego forum.
5. Zwróć uwagę na wartość merytoryczną ich odpowiedzi. Wiedzą tylko to, co można szybko wyszukać w Interniecie na ogólnie dostępnych stronach.
6. Ci ludzie przesiąknięci są polskim sposobem myślenia chociaż każdy z nich uważa się za Anglika. Dlatego traktują wszystkich nowych forumowiczów jak idiotów i jeden przez drugiego starają się wykazać swoją "wiedzą" i "doświadczeniem" na brytyjskiej ziemi. Każdy "specjalista" stara się przeszczekać innego "specjalistę" swoją kompetencją.
7. Stworzyli to forum po to, żeby mieć odskocznię od rzeczywistości. Dla nich jest cool pokadzić sobie wzajemnie a przy okazji wyśmiać jakiegoś frajera, który odważyl się zadać proste pytanie.
8. Musisz spełnić kilka warunków, żeby poczuć się równym ich elokwencji i erudycji. Przede wszystkim musisz spędzać wiele godzin w Internecie. Wtedy będziesz mógł sypać linkami jak z rękawa. I w końcu znajdziesz tu przyjaciół.
9. Popatrz na wiadomości zamieszcone na Londynku. Niesprawdzone. Powielone z innych portali. Brak odwołania do tekstów źródłowych. Taki Londynek i takie jego forum.
10. Nie trać czasu na rejestrację. Ja używam już chyba 5-tego konta. Po prostu Londynek jest takim kiczem, że nie warto pamiętać swoich nicków, haseł i loginów. Tylko czasami - jak mam czas i ochotę coś napisać - tworze nowe konto nie zawracjąc sobie d... poprzednimi.
11. Żeby stać się członkiem towarzystwa wzajemnej adoracji trzeba to towarzystwo adorować. I pisać, pisać, pisać. Nieważna jest jakość wypowiedzi. Liczy się ilość.
Jeżeli chcesz informacji dot. UK i nie jesteś przestępcą to po prostu skontaktuj się ze mną przez email:
xjawor@yahoo.co.uk. To taki adres do publicznej wiadomości.
PS dla forumowiczów Londynka: niedługo zacznę zamieszczać wiadomości wraz z ich tekstami źródłowymi - przetłumaczonymi z innych portali (pol i ang). Latwa jest praca "dziennikarza"...