Strona 1 z 1

Jak wynająć mieszkanie, gdy ma się koty/zwierzęta?

: 23 cze 2009 19:50
autor: Dragonlady
Witam wszystkich kociarzy i nie tylko!!!
Obecnie jestem na etapie przeprowadzki w okolice Reading kolo Londynu. Zaczne szukac mieszkania dla siebie i dwoch najukochanszych kotow, przywiezionych z Polski.

Czy posiadacze kotow mogliby podzielic sie ze mna swoim doswiadczeniem w szukaniu mieszkania? Nie mam pojecia, jak sie do tego zabrac, bo obecnie moglam mieszkac ze swoimi futrzakami.

Czy wszyscy landlords odmawiaja przy slowie "kot"? Czy ktos z Was przemycil koty, nie informujac landlorda i jak to sie skonczylo? Czy wszystkie agencje maja tzw. "no pets policy"?

Bede bardzo wdzieczna za wszelkie rady.

: 23 cze 2009 20:54
autor: 71jkc
Zapytaj Babcie Jadzie ta ma cos na punkcie futrzakow . :roll:
Z reguly musisz na przod powiedziec landlordowi ze masz zwierzaki anglicy sa znazni jako milosnicy zwierzat , wiec wielkiego problemu chyba nie bedzie , trzymam kciuki :)

: 23 cze 2009 20:55
autor: Emigrantka
Babcia Jadzia moze i ma "cos na punkcie futrzakow" ale nie ma nic na punkcie tematu wynajmu mieszkan wiec zalozenie 71 cos tam bylo (jak zwykle zreszta) bledne.

A swistak siedzi i zawija w te sreberka....


Obrazek

: 23 cze 2009 21:02
autor: 71jkc
HEJ Babcia moj blad sorry , pomyslalam ze moze bys miala jakas porade bo masz zwierzaki w domu i moze cos na ten temat wiesz .
ps dobra fotka :lol: (na innym temacie)

: 23 cze 2009 21:08
autor: Emigrantka
Nie, nie wiem - nie wynajmuje mieszkania prywatnie.

Kolezanka "swiezo z Polski" dala ogloszenie na Gumtree ze szuka mieszkania i ma psa, kilka osob odpisalo.

Szukac prywatnie a nie przez agencje.

Osobiscie nikomu z kotem mieszkania bym nie wynajela - koty niszcza duzo bardzij niz psy.

Pies tylko cos tam obgryzl jak byl szczeniakiem - kot ma 10 lat i do tej pory wszystko drapie (oprocz swoich drapakow) a najbardziej lubi drapac sciany i meble skorzane....

Obrazek

Dzieki za odpowiedzi

: 24 cze 2009 08:52
autor: Dragonlady
do Babci Jagi

dzieki za rade:) Dam ogloszenie na gumtree i zobaczymy, czy cos sie ruszy.

Wiem, ze koty moga troche poniszczyc, ale jako doswiadczona kociara umiem temu zapobiec:

1. Mam dwa koty (maja towarzystwo, nie nudza sie i nie niszcza z nudow)
2. Maja porzadny, stabilny drapak do sufitu, z ktorego korzystaja.
3. Maja interaktywne zabawki.

Od 10 lat trzymam koty i jak dotychczas nic nie poniszczyly (poza kablami). Nigdy nie trzymalam jednego kota, bo to katastrofa (z nudow pogryzl wlasnie te nieszczesne kable!!! a zresocjalizowal sie, jak mu sprowadzilam towarzysza ze schroniska).

Najchetniej wynajelabym mieszkanie nieumeblowane.

Podrawiam



Ps. Moze ktos z Forumowiczow ma jeszcze inne rady / doswiadczenia / przezycia????

: 24 cze 2009 12:43
autor: Usercostam
babcia jadzia ty sie o kotach nie powinnas wypowiadac. Idz lepiej sie pobawic ze swoimi psami.

: 24 cze 2009 12:55
autor: Emigrantka
usercostam... scotch me

Obrazek

*******************

Dragonlady - jak wyzej daj ogloszenie na Gumtree, napisz wyraznie ze masz 2 koty zeby nie tracic czasu na ludzi ktorzy nie chca wynajmowac mieszkan komus ze zwierzakami. To najprostsze rozwiazanie..

Powodzenia

Obrazek

: 24 cze 2009 12:58
autor: 71jkc
ja dla zabawy napisze ze kiedys mialam krolika (do opieki) i tylko na okres swiat ale tak mi sciany podrapal ze nigdy wiecej a co smiesznego to pare tygodni pozniej lisy go rozdarly w 1000 kawalkow . i z kotami moze bec podobnie :twisted:

: 03 sie 2009 01:54
autor: drZoidberg
Z własnego doświadczenia wiem, że z reguły nie ma problemów ze zwierzakiem w wynajmowanym mieszkaniu. Z reguły landlordzi drukuja kontrakty z internetu nawet ich nie czytając. Przykład: w moim kontrakcie było napisane, że jeżeli dojdzie do morderstwa w domu, to landlord nie bedzie brany pod uwagę w sprawie sądowej. :shock:

Kiedys w pracy znaleźliśmy zagubionego psa i go przygarnęliśmy. Zadzwoniliśmy do naszej landlady, aby jej powiedzieć, że mamy psa i siedzi w ogródku aż nie znajdziemy właścicieli (w końcu znaleźliśmy). Nie miała nic na przeciw.

Drugą sprawą były koty. Przygarnęliśmy dwa koty (dwa właśnie po to, aby się nie nudziły) i powiedzieliśmy landlordowi, że po ogrodzie buszują myszy (faktycznie były ze dwie), więc aby nie rozkładać trutek (bo sąsiedzkie koty przychodzą i mogą się otruć), chcemy mieć dwa kociaki. Nie było żadnego problemu (poza tym, że landlord przysłał ekipę do deratyzacji terenu). ;)