Czasem nie warto sie ze wszystkim zgadzac
Znalem paru squotersow w Polsce, fajni ludzie - wieczorami pili i seksili a w dzien grali po miescie na bongosach i gitarach, spedzilem z nimi troche czasu i w sumie musze powiedziec ze wygladali na szczesliwych i nikomu nie przeszkadzali. A jestem na nie, bo dla mnie to nie jest sposob na zycie - jasne mozna miec taki epizod w zyciu. Jesli autor ma na to ochote, to czemu nie
Ok, przemyslalem swoja wypowiedz i przepraszam autora watku.
Chyba jeszcze mam troche tego polskiego wtracania sie w cudze zycie hehe