Mam zagwozdke, niedlugo konczy sie umowa wynajmu domu, dom fajny, warunki ok i myslelismy o przedluzeniu na nastepne lata. Ale znikla agencja, cisza w telefonach, pod dotychczasowymi adresami nikogo nie ma ( nowe firmy sie wprowadzaja), nie bardzo wiadomo jak to ugryzc. Mozna wprawdzie przestac placic, to landlord pewnie szybko sie znajdzie, ale jakos takie rozwiazanie mi nie pasuje
. Poza tym chcialoby sie wyjechac na wakacje, a tu koniec umowy wisi... Ma ktos pomysl, co z tym fantem zrobic...?